Prawnicy biją na alarm. Wspólnicy nie mogą przejmować ziemi

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (em) | redakcja@agropolska.pl
25-05-2018,9:00 Aktualizacja: 25-05-2018,9:58
A A A

Notariusze odmawiają kolejnym wspólnikom przenoszenia własności ziemi rolnej należącej do spółki. Uznają bowiem, że wspólnik nie jest rolnikiem indywidualnym. A prawnicy biją na alarm.

Dwa lata temu wprowadzono ograniczenia w obrocie nieruchomościami rolnymi - państwowymi i prywatnymi. Ziemię nabyć może tylko osoba, która ma status rolnika indywidualnego albo otrzymała zgodę dyrektora generalnego KOWR - przypomina "Rzeczpospolita".

mikołaj wild, gmina baranów, cpk, wykup gruntów rolnych , odszkodowania za ziemię

Wild zapewnia rolników. Odszkodowania za ziemię będą godziwe

- Nieruchomości potrzebne pod budowę CPK nie będą wyceniane według wartości gruntów rolnych. Zostanie wypłacona "godziwa cena" bądź będzie możliwość kontynuowania działalności rolniczej w nowej lokalizacji - zapowiedział Mikołaj...

Na to można jednak liczyć pod warunkiem, że nabywca daje rękojmię należytego prowadzenia gospodarstwa rolnego.

- Notariusz odmówił przeniesienia własności działki rolnej na wspólnika, który przed laty wniósł ją aportem do spółki. Teraz wspólnicy postanowili się rozstać i nie mogą, bo żaden nie jest rolnikiem indywidualnym i nie zamierza zakładać gospodarstwa rolnego. Mają więc pecha. Spółkę zakładali w czasach, gdy tego typu ograniczeń nie było. Teraz muszą się do nich dostosować. Spółka dalej więc funkcjonuje, tyle że tylko na papierze - mówi dziennikowi Maciej Obrębski, adwokat specjalizujący się w nieruchomościach.

- Niestety, takie mamy przepisy. Notariusz nie miał wyjścia i musiał odmówić sporządzenia aktu notarialnego. To niestety, kolejny przykład na to, jak złe przepisy mogą skomplikować życie - mówi notariusz Mirosław Kupis, który przyznaje, że nie ma obecnie dobrego wyjścia z tej sytuacji.

Rozwiązaniem patowej sytuacji byłaby zmiana przepisów. Tym bardziej, że ministerstwo rolnictwa pracuje nad nowelizacją ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. Słowem nie wspomina się jednak o tym problemie.
 

źródło: "Rzeczpospolita"

Poleć
Udostępnij