Badania opryskiwaczy już nie w gospodarstwach? Rolnicy boją się kosztów
Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa przypomina o zmianie wymagań w zakresie przeprowadzania badań opryskiwaczy polowych. Rolnicy obawiają się, że uniemożliwią one realizowanie tych badań w gospodarstwach.
Jak przypomina PIORiN, zgodnie z zapisami rozporządzenia ministra rolnictwa i rozwoju wsi z 13 grudnia 2013 r. w sprawie potwierdzania sprawności technicznej sprzętu przeznaczonego do stosowania środków ochrony roślin, od 1 stycznia 2021 r. w opryskiwaczach ciągnikowych lub samobieżnych polowych innych niż dozujące ciecz użytkową w pasach lub rzędach:
Lemken rezygnuje z produkcji opryskiwaczy
- zmienią się wymagania techniczne dla ręcznego i elektronicznego stołu rowkowego do sprawdzania rozkładu poprzecznego cieczy.
"Mając na uwadze powyższe, po 1 stycznia 2021 r. prowadzenie badań opryskiwaczy polowych będzie możliwe wyłącznie przez jednostki, które dostosują się do nowych wymagań" - wskazuje Inspekcja.
Zastrzeżenia rolników do nowych przepisów przekazała ministrowi Krajowa Rada Izb Rolniczych, wnioskując o wprowadzenie moratorium w sprawie atestacji opryskiwaczy. Zgłosiła propozycje:
- aktualizacji zasad funkcjonowania Stacji Kontroli Opryskiwaczy i uprawnionych diagnostów,
Skoda wbiła się w opryskiwacz
- aktualizacji metodyki prowadzonych badań w zakresie potwierdzania sprawności technicznej sprzętu do ochrony roślin,
- ujednolicenia ceny za przeprowadzone badanie sprawności technicznej sprzętu,
- przedłużenia terminu dopuszczenia badania opryskiwaczy metodą pomiaru wypływu do momentu opracowania nowych wymagań, zgodnych z aktualnym stanem wiedzy naukowej i praktycznym doświadczeniem zebranym w ciągu 20-letniej historii badań opryskiwaczy w Polsce.
"Rolnicy obawiają się, że wejście w życie od 1 stycznia 2021 r. par. 14 rozporządzenia z 13 grudnia 2013 r. w sprawie potwierdzania sprawności technicznej sprzętu przeznaczonego do stosowania środków ochrony roślin uniemożliwi przeprowadzanie badań w gospodarstwie i zmusi rolników do transportowania sprzętu do stacji diagnostycznych, które znajdują się zazwyczaj w dosyć dużej odległości od gospodarstwa. Wykaz jednostek organizacyjnych upoważnionych do przeprowadzania badań opryskiwaczy wymienia 334 uznane jednostki, co oznacza przeciętnie jeden punkt badań w każdym powiecie" - wytyka KRIR.
Znakowanie oprysków pomoże wyjaśnić zatrucia pokarmowe
"Powyższe propozycje mają na celu zapewnienie maksymalnego bezpieczeństwa producentów rolnych, konsumentów, środowiska, a także osób postronnych przy jak najmniejszym obciążeniu posiadaczy sprzętu, zarówno pod względem potencjalnego zagrożenia stosowania środków chemicznych, jak i bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Zdaniem KRIR można to osiągnąć poprzez powszechność badań oraz wpływ edukacyjny i świadomościowy z tym związany, dzięki wysokiemu poziomowi fachowemu i etyczno-moralnemu diagnostów" - podsumowuje rolniczy samorząd.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś