Ubezpieczenia upraw mogą być opłacane z dopłat bezpośrednich
Rolnicy będą mieli dopłaty z budżetu państwa do ubezpieczeń upraw rolnych w wysokości 65 proc. Swoją część składki mogą uregulować z dopłat bezpośrednich. Na ten cel są zabezpieczone fundusze nawet wtedy gdyby wszyscy rolnicy ubezpieczyliby wszystkie uprawy - zapewnił wicepremier Henryk Kowalczyk.
W czwartek wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk zachęcał rolników do ubezpieczenia kompleksowego upraw rolnych z dopłatą z budżetu państwa wynoszącą 65 proc. składki.
Minister apeluje o ubezpieczanie upraw. Środków na pewno nie zabraknie
"Tylko 35 proc. tej składki płaci rolnik. Mało tego, na podstawie zmienionej ustawy rolnik może tą składkę zadysponować, zapłacić z dopłat bezpośrednich, które otrzyma w przyszłości w październiku czy listopadzie" - zaznaczył minister Kowalczyk.
Podkreślił także, że rolnik może ubezpieczyć swoje uprawy nie wydając w tej chwili środków finansowych, tylko przekazując taką dyspozycje Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa, by naliczyć należną składkę z płatności bezpośrednich.
"Wybierajmy ubezpieczenia kompleksowe, łącznie z suszą, nie pojedyncze ryzyko. Mamy na ten cel przeznaczone środki finansowe w odpowiedniej ilości, nawet jeśli wszyscy rolnicy ubezpieczyliby wszystkie uprawy. Te środki finansowe są zabezpieczone" - zapewnił Kowalczyk.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś