Rolnicze spółdzielnie skarżą się na redukcję płatności
Jednakowe traktowanie gospodarstw może być krzywdzące dla tych, które grupują większą liczbę osób, ograniczając w tym przypadku możliwość uzyskania korzyści z płatności bezpośrednich – napisała do ministerstwa rolnictwa Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich.
To następstwo skarg, jakie wpływają do kierowanego przez nią biura. Ich autorzy wnoszą o zbadanie konstytucyjności przepisu ustawy o płatnościach w ramach systemów wsparcia bezpośredniego, określającego sposób obliczania wysokości płatności bezpośrednich przysługujących rolnikowi.
Skarżący wskazują na negatywne skutki, jakie w stosunku do rolników zrzeszonych w spółdzielniach wywierają przepisy tej ustawy oraz na jej niezgodność z konstytucyjną zasadą równości wobec prawa. Ich zdaniem rozwiązanie przyjęte w ustawie wprowadza dalej idące sankcje, niż zostały przyjęte w prawie unijnym. Polski ustawodawca wykorzystał maksymalną możliwość redukcji wysokości płatności bezpośrednich dla rolników w odniesieniu do części kwoty przekraczającej 150 tys. euro.
Ostatnie godziny na złożenie wniosku o płatności
Mniejsze pensje lub na bruk
„Cel regulacji wydaje się słuszny, ponieważ jest nim przeciwdziałanie przydzielaniu nieproporcjonalnych kwot płatności stosunkowo małej liczbie dużych beneficjentów przy założeniu, że dzięki osiąganym korzyściom skali produkcji nie wymagają oni jednolitego wsparcia na tym samym poziomie co mniejsi beneficjenci. Problematyczny może być jednak poziom redukcji ustalony przez ustawodawcę (100 proc.), w związku z czym, wszystkie podmioty mogą w Polsce otrzymywać dopłaty bezpośrednie tylko do kwoty 150 tys. euro” – stwierdza w wystąpieniu do resortu rolnictwa rzecznik Lipowicz.
Jak podkreśla, jednakowe traktowanie gospodarstw może być krzywdzące dla tych, które grupują większą liczbę osób, ograniczając w tym przypadku możliwość uzyskania korzyści z płatności bezpośrednich. „W związku z tym istnieje ryzyko zmniejszenia środków finansowych przypadających na dane gospodarstwo, co z kolei może spowodować zmniejszenie wynagrodzeń dla pracowników lub zwalnianie ich z pracy” – wyraża obawy RPO. Poprosiła ministerstwo zajęcie stanowiska w tej sprawie.
Redukcja zgodna z prawem
Multiportal agropolska.pl dotarł do tego stanowiska. Wiceminister Kazimierz Plocke podkreśla w nim, że mechanizm redukcji płatności (tzw. degresywność) wynika z unijnego rozporządzenia. Na jego podstawie państwa członkowskie zmniejszają płatności bezpośrednie rolnikowi przewyższające 150 tys. euro o co najmniej 5 proc. W Polsce rzeczywiście przyjęto zaś ucinanie 100 proc. tej nadwyżki.
Zdaniem Plocke, dzięki temu wykorzystujemy maksymalnie redystrybucyjny potencjał tego całego instrumentu. „Należy bowiem podkreślić, że celem płatności bezpośrednich jest wspieranie dochodów rolników, natomiast mechanizm redukcji płatności ma przeciwdziałać przydzielaniu nieproporcjonalnych kwot płatności stosunkowo małej liczbie dużych beneficjentów. Więksi beneficjenci – dzięki skali produkcji – nie wymagają wsparcia na tym samym poziomie, co mniejsi” – napisał wiceminister.
Zaznaczył, że mechanizmowi redukcji podlega wyłącznie jednolita płatność obszarowa. Nie obejmuje on innych, np. za zazielenienie czy dla młodych rolników. Zaś kwota uzyskana dzięki redukcji płatności zasila budżet Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.
Wiceminister Plocke stwierdza też, że to rozwiązanie zgodne z unijnymi regulacjami. I że nie narusza ono równości obywateli wobec prawa i nie zagraża równemu traktowaniu rolników.