Rolnicy czekają na dopłaty. A pieniądze teraz są bardzo potrzebne

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
08-03-2018,8:45 Aktualizacja: 08-03-2018,9:02
A A A

W tle dyskusji o przyszłym wsparciu w ramach Wspólnej Polityki Rolnej trwają bardziej "przyziemne" rozmowy. Rolnicy czekają bowiem na należne za ubiegły rok dopłaty bezpośrednie.

Z internetowych wpisów wynika, że zniecierpliwienie wśród gospodarzy jest spore. Część z nich wskazuje nawet, że nie otrzymali w 2017 roku zaliczki w odpowiedniej (70 proc.) wysokości. Inni liczyli na zapowiadane rychłe wypłacenie reszty należnych kwot, choć oczywiście Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ma na to czas do 30 czerwca.

oświadczenai w sprawie dopłat, dopłaty bezpośrednie, maria fajger, arimr, wsparcie dla rolnictwa, wspólna polityka rolna

Oświadczenia od rolników płyną do agencji. Zostało jeszcze 10 dni

Do poniedziałku rolnicy złożyli ok. 80 tys. wniosków o dopłaty bezpośrednie - poinformowała Maria Fajger, prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Maria. Agencja ocenia, że oświadczenia może złożyć do 600 tys....

Rolnicy otrzymują pisma z ARiMR, że ich sprawy ostatecznie rozstrzygnięte zostaną np. do końca kwietnia, maja czy czerwca. I nie są z tego zadowoleni bowiem pieniądze w okresie przedwiośnia w gospodarstwach są bardzo potrzebne na zakup materiałów siewnych, nawozów, środków ochrony roślin czy paszy dla zwierząt.

"Dostałem pismo, że przedłużono sprawdzanie mojego wniosku do 30 maja. Nie wiem co tam sprawdzają, bo od trzech lat praktycznie nic się w nim się nie zmienia. Za to znajomi polityków już dostali kasę w całości" - pisze jeden z internautów.

Kolejny, który też został poinformowany o tym, że musi uzbroić się w cierpliwość, już zaciągnął zobowiązanie. "Musiałem wziąć kredyt na nawozy, bo nie ma na co czekać. I będę musiał "odpalić" bankowi procenty, jakby już było mało problemów. A w telewizji słyszę, jak to świetnie jest w ostatnich miesiącach w rolnictwie" - grzmi gospodarz.

Wypowiadający się na branżowych forach wyrażają ponadto obawę związaną z tegoroczną edycją płatności, zwracając uwagę na potencjalne kłopoty z wydolnością aplikacji do e-wniosków i problemy kadrowe w agencji.    

Trzeba jednak przyznać, że wśród wszystkich głosów krytycznych zdarzają się też pozytywne. Ci gospodarze przekonują, że dopłaty trzeba traktować jak dodatek, który wcześniej czy później będzie wypłacony. Nie można natomiast tylko od nich uzależniać produkcji w gospodarstwie, a tym bardziej ustalać strategiczne plany.
 

Poleć
Udostępnij