Nie płacisz grzywny? Trafisz do rejestru dłużników
Nieco ponad jedna trzecia sądów zgłasza dłużników do biura informacji gospodarczej, a ponad jedna piąta zarejestrowanych długów sądów jest odzyskiwana - wynika z informacji BIG InfoMonitor. Najwięcej problemów wymiar sprawiedliwości ma ze ściąganiem grzywien.
1 lipca zeszłego roku weszła w życie nowelizacja Kodeksu karnego wykonawczego oraz ustawy regulującej działanie BIG-ów, która przewiduje, że osoby, które nie zapłacą prawomocnie zasądzonych kar grzywny, kosztów sądowych, czy nawiązek powinny być wpisywane do rejestrów Biur Informacji Gospodarczej. Sądy mają ostrzegać skazanych, że niezapłacenie kary skutkuje umieszczeniem na listach dłużników.
Krajowy Rejestr Długów: co siódma spółka nie płaci w terminie
Zdaniem wiceprezesa BIG InfoMonitor Mariusza Hildebranda, liczba dłużników wymiaru sprawiedliwości znajdujących się w bazie firmy nie przedstawia jednak pełnego obrazu sytuacji, bowiem machina mobilizowania dłużników sądowych przez BIG-i nie ruszyła jeszcze na dobre.
- Mimo, że nowe rozwiązanie prawne weszło w życie w lipcu zeszłego roku informacje o dłużnikach wprowadza do BIG InfoMonitor niewiele ponad jedna trzecia sądów. Na koniec czerwca było to 135 z 374 sądów. Liczba ta jednak dynamicznie się zmienia, bo jeszcze w grudniu 2015 r. robiły to jedynie 52 sądy - zwrócił uwagę Hildebrand.
Zaznaczył, że Ministerstwo Sprawiedliwości uzasadniało konieczność wpisywania dłużników sądowych do rejestrów ze względu na "powszechnie znany fakt niskiej skuteczności ściągania przez sądy grzywien i należności sądowych", czego rezultatem są niższe wpływy do budżetu państwa i umarzanie postępowań wykonawczych zwłaszcza w odniesieniu do kosztów sądowych.
Masz problem ze spłatą kredytu? Skorzystaj z ułatwień
Na drugim miejscu pod względem wysokości niewypłaconych sądom należnych sum jest "kwota pieniężna stanowiąca przedmiot przepadku" - 6,4 mln zł.
Chodzi o pieniądze pochodzące bezpośrednio lub pośrednio z przestępstwa, co do których sąd orzeka przepadek na rzecz Skarbu Państwa. Na trzeciej pozycji znalazły się koszty sądowe - 5,1 mln zł zasądzone w orzeczeniu kończącym postępowanie, a nieuregulowane przez stronę (np. w sprawach cywilnych, co do zasady koszty postępowania ponosi strona przegrywająca).
Listę zaległości zamykają nawiązki na rzecz Skarbu Państwa zasądzane przez sądy w sytuacji, gdy przepadek przedmiotów pochodzących z przestępstwa jest niewspółmierny do wagi popełnionego czynu oraz pieniężne kary porządkowe m.in. za zabieranie głosu bez zgody sądu lub za używanie wulgaryzmów trakcie przebiegu rozprawy lub posiedzenia sądowego.
Krajowy Rejestr Długów: gapowicze są winni kolei setki milionów
W bazie znajduje się osoba, która z tytułu "kwoty pieniężnej stanowiącej przedmiot przepadku" ma do oddania 3 mln 50 tys. zł. Z kolei maksymalna niezapłacona przez jedną osobę kara grzywny to 255 tys. zł, a najwyższe nieopłacone koszty sądowe przekraczają 193 tys. zł.
Hildebrand zwrócił uwagę, że choć wielu dłużników sądowych znajduje się w bazie BIG InfoMonitor od niedawna, to blisko 8 proc. z nich była już przedmiotem pytań banków i różnego rodzaju firm. Oznacza to, że osoby te próbowały np. wziąć kredyt, zaciągnąć pożyczkę, kupić coś z odroczonym terminem płatności - np. telefon na abonament, czy podpisać umowę na telewizję kablową.
- Ze względu na dług zapewne im się to nie udało. Nie ma wątpliwości, że był to jeden z powodów, dla których 22 proc. z wpisanych przez sądy do BIG InfoMonitor długów zostało uregulowanych - dodał Hildebrand.