KNF zawiesiła kolejny SKOK. Przyszła kolej na Arkę
Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) zawiesiła działalność Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej "Arka" w Dąbrowie Górniczej oraz postanowiła wystąpić do sądu z wnioskiem o ogłoszenie upadłości tej kasy.
"W związku z głęboką niewypłacalnością SKOK Arka ujawnioną przez zarządcę komisarycznego oraz brakiem perspektyw restrukturyzacji wobec odmowy udzielenia pomocy finansowej przez Kasę Krajową i brakiem zgody banków na przejęcie SKOK Arka, jedynym rozwiązaniem wynikającym z przepisów prawa jest zawieszenie działalności SKOK Arka i wystąpienie z wnioskiem o ogłoszenie upadłości kasy, co stanowi formalną przesłankę do uruchomienia wypłat środków gwarantowanych z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG)" - poinformowała KNF w komunikacie.
SKOK Kujawiak zawieszony. Jest wniosek o upadłość
Zgodnie z danymi na 31 marca 2016 r., SKOK Arka posiadała ujemne fundusze własne w wysokości 26,4 mln zł i wykazywała łączne straty do pokrycia w wysokości 30,7 mln zł. Depozyty członkowskie zgromadzone przez 19,3 tys. członków wynoszą 98,8 mln zł.
Według ustawy o BFG, gwarantowane środki są wypłacane przez BFG w terminie 20 dni roboczych liczonych od dnia złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółdzielczej kasy. W całości gwarantowane są przez BFG depozyty łącznie do równowartości w złotych 100 tys. euro, niezależnie od liczby rachunków posiadanych przez deponenta w danej SKOK. W przypadku rachunku wspólnego każdemu ze współposiadaczy przysługuje odrębny limit środków gwarantowanych.
KNF wyjaśniła, że aktywa SKOK Arka nie wystarczają na zaspokojenie jej zobowiązań. Zaznaczyła, że SKOK Arka nigdy nie otrzymała pomocy finansowej z Krajowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej (Kasy Krajowej), która odmówiła teraz jej udzielenia pomocy.