Delimitacja obszarów ONW. Więcej rolników straci, niż zyska
Część rolników straci uprawnienia do płatności ONW, a część je zyska. Generalnie jednak, delimitacja obszarów ONW (typ nizinny) w Polsce będzie oznaczać mniejszą ilość użytków rolnych objętych tym rodzajem unijnego wsparcia.
O stanie prac nad delimitacją według nowych, jednolitych kryteriów Unii Europejskiej, rozmawiano podczas jednego z ostatnich posiedzeń sejmowej komisji rolnictwa i rozwoju wsi. Dlaczego państwa członkowskie muszą ponownie wyznaczyć obszary o niekorzystnych warunkach gospodarowania (ONW) typu nizinnego?
Polska chce wyrównania dopłat. Sześć priorytetów dla rolnictwa
Ryszard Zarudzki, wiceminister rolnictwa wyjaśniał, że nie jest to nowa sprawa. - Zaczęło się w 2003 r., kiedy Europejski Trybunał Obrachunkowy dokonał oceny funkcjonowania instrumentów ONW. Wskazał na dużą różnorodność kryteriów wyznaczania tych obszarów. Okazało się, że państwa robiły to po swojemu. Było 140 kryteriów, co nie zapewniało transparentności i ich porównywalności. Również pomoc była słabo ukierunkowana - wskazywał polityk.
Dlatego na szczeblu unijnym przyjęto decyzję o ponownym wyznaczeniu ONW przez poszczególne państwa, minimalizując je do obszarów z ograniczeniami naturalnymi. Zmieniono też nazwę z "obszarów o niekorzystnych warunkach gospodarowania" na "obszary z ograniczeniami naturalnymi".
W 2013 roku Parlament Europejski zdecydował, że najpóźniej w 2018 r. kraje Wspólnoty powinny wdrożyć nową delimitację - wyznaczyć te obszary na podstawie jednolitych dla całej Europy kryteriów biofizycznych. Konieczność zmian nie dotyczy ONW - typ specyficzny i ONW - typ górski, a jedynie typu nizinnego.
Wnioski o dopłaty bezpośrednie trzeba złożyć do 15 maja
- Wprowadzenie zmian warunkuje możliwość wypłacenia od 2018 r. stawek ONW w pełnej wysokości. To bardzo istotne bowiem jeśli zdecydujemy, że nie wprowadzamy tych propozycji, to w latach 2018-2020 wypłacamy ONW na starych zasadach. W 2018 r. będzie to 80 proc. puli, w 2019 r. - 60 proc., a w 2020 r. - 40 proc. - tłumaczył wiceminister.
Polska jest dość zaawansowana w pracach nad wyznaczeniem ONW według nowych reguł. Sporą rolę odegrały w tym Krajowa Stacja Chemiczno-Rolnicza, Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa oraz Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Waldemar Guba, dyrektor Departamentu Strategii, Analiz i Rozwoju MRiRW podał, że nizinnym ONW jest objętych 51,5 proc. użytków rolnych. - Według nowej delimitacji będzie to ponad 46 proc. Z tego 40 proc. użytków to te, które były wcześniej objęte dopłatami. Około 10 proc. to te, które utraciły wsparcie, a 6 proc. to nowe, które nie były objęte wsparciem, a teraz będą - wyliczał.
Dopłaty ONW także dla rolników z... miasta
- Myślę, że nie ma rewolucji - że totalnie ktoś straci, albo zyska. Jest to bardziej ewolucyjna zmiana. Oczywiście będą niezadowoleni, ale dlatego rozmawiamy o tym już teraz, żeby szukać siły argumentów - uspokajał Zarudzki.
Przedstawiciele resortu rolnictwa zapowiedzieli wsparcie osłonowe dla rolników, którzy stracą uprawnienia do płatności ONW. - Pierwszy pomysł to pomoc degresywna - 80 proc. w 2018 r., później 60 proc. Chcemy też utrzymać status ONW dla tych, gdzie jest uzasadnienie związane z wyższymi kosztami i niższymi przychodami spowodowanymi tym, że jest dużo wód, lasów, trwałych użytków zielonych, rozprzestrzenienie rozłogu itd. Po trzecie myślimy czy dać preferencje w PROW w przypadku niektórych działań - precyzował Waldemar Guba.
Projekt zmian proponowany przez ministerstwo czeka jeszcze szereg konsultacji i uzgodnień, a przede wszystkim ocena Komisji Europejskiej. Wsparcie w ramach działania ONW przyznawane jest obecnie w Polsce według stawek: 450 zł/ha (płatność dla obszarów górskich - ONW typ górski), 179 zł/ha (ONW typ nizinny I), 264 zł/ha (ONW typ nizinny II), 264 zł/ha (ONW typ specyficzny).
W skali kraju chodzi o spore pieniądze. W ramach płatności za 2016 r. do końca lutego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wypłaciła z tytułu ONW 868 mln zł.