Coraz więcej pieniędzy na dopłaty do ubezpieczeń rolnych
Rząd przeznacza coraz więcej środków na dopłaty do ubezpieczeń rolnych. Mają obniżyć ryzyko utraty dochodów przez gospodarzy z powodu strat w uprawach spowodowanych wystąpieniem klęsk żywiołowych - mówił w Sejmie Ryszard Bartosik, wiceminister rolnictwa.
Polityk dodał, że w dłuższej perspektywie dopłaty mają upowszechnić ubezpieczenia upraw rolnych od ryzyk spowodowanych klęskami żywiołowymi, takimi jak np. susza, przymrozek, deszcz nawalny, huragany itp.
Więcej ubezpieczonych hektarów
Wiceszef resortu zaznaczył, że system dopłat do ubezpieczeń rolnych został wprowadzony w 2006 r. Podkreślił, że co roku środki na ten cel są coraz większe. W budżecie 2015 na ubezpieczenia przeznaczono 173 mln zł; w 2021 r. - 548 mln; w 2022 - 670 mln zł, a w tym roku zarezerwowanych jest 1 mld 120 mln zł - 920 mln zł zapisano w części budżetowej rolnictwo, a 200 mln zł w rezerwach celowych.
Obecnie dopłaty z budżetu państwa do składki ubezpieczeniowej wynoszą 65 procent. Dofinansowanie można otrzymać przy ubezpieczaniu wybranych upraw. Należą do nich wszelkie zboża, a także kukurydza, ziemniaki, rzepak oraz rzepik, tytoń, chmiel, buraki cukrowe, rośliny strączkowe, warzywa gruntowe, truskawki, krzewy i drzewa owocowe.
Bartosik zapewnił, że powyższe kwoty są wystarczające także na rozszerzenie katalogu upraw rolnych objętych dopłatami. Wyjaśnił, że jest już przygotowany projekt nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach rolnych, który da możliwość ubezpieczenia takich upraw jak: słonecznik, facelia, len i konopie. Wkrótce będzie rozpatrywany na Komitecie Stałym RM.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś