Coraz więcej osób ma problemy ze spłacaniem zobowiązań
Na koniec 2017 roku ponad 2 mln 515 tys. Polek i Polaków nie radziło sobie z terminową spłatą zobowiązań kredytowych i pozakredytowych. Łączna wartość ich zaległych długów wyniosła - 64,49 mld zł.
Przez rok liczba dłużników zwiększyła się o prawie 193 tys. a kwota zaległości o 10,8 mld zł - wynika z najnowszej, 34. edycji Raportu InfoDług przygotowanego na podstawie danych pochodzących z baz Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor oraz Biura Informacji Kredytowej.
Wieś zadłużona jak nigdy. Rekordzista ma do zapłaty ponad 8 milionów
Z danych wynika, że na koniec 2017 r. ponad 2 mln 515 tys. Polek i Polaków nie radziło sobie z terminową spłatą zobowiązań kredytowych i pozakredytowych. Łączna wartość ich zaległych długów wyniosła - 64,49 mld zł. Przez rok liczba dłużników zwiększyła się o prawie 193 tys. a kwota zaległości o 10,8 mld zł.
Mowa tu m.in. o niespłacanych przez osoby prywatne ratach: kredytów mieszkaniowych, konsumpcyjnych i pożyczek z firm pożyczkowych; rachunków: za usługi telekomunikacyjne, telewizję kablową, prąd, gaz, czynsz, alimenty, grzywny, kary orzeczone przez sądy, opłaty karne za jazdę bez biletu a także, długi windykowane przez firmy windykacyjne.
Zaległość dotyczy sum wynoszących min. 200 zł wobec jednego wierzyciela, opóźnionych o co najmniej 60-dni.
"To już ostatnia nasza publikacja, która prezentuje dane o dłużnikach konsumentach właśnie z co najmniej 60-dniowym opóźnieniem. Po nowelizacji ustawy o BIG zmieniła się definicja zaległości, którą można wprowadzić do rejestru, od 13 listopada 2017 r. wierzyciele mogą wpisywać dłużników już po 30 dniach opóźnienia płatności" - czytamy w komunikacie.
Zadłużone gospodarstwa dostaną wsparcie? Resort nie wyklucza
Na wzrost liczby niesolidnych dłużników wpływ mają głównie dane z Biura Informacji Kredytowej, ponieważ do BIG InfoMonitor wierzyciele dopiero zaczynają wpisywanie dłużników opóźniających płatności o 30 dni. W BIK takie informacje już się znajdują, widoczne są tam zarówno płatności terminowe, jak i wszystkie najmniejsze opóźnienia w spłacie kredytu.
W minionym roku utrzymał się trend z 2016, szybszego tempa wzrostu kwoty zaległości niż liczby dłużników. Po tym jak w 2016 r. zaległości wzrosły o 26 proc., a niesolidnych dłużników przybyło 13 proc., w 2017 r. wartość długów powiększyła się o 20 proc., a liczba osób z problemami wzrosła o ponad 8 proc.
Przybywa głównie osób z długami wynoszącymi co najmniej 10 tys. zł. Aktualnie jest ich już niemal milion i stanowią 40 proc. ogólnej liczby niesolidnych dłużników widocznych w BIG InfoMonitor i BIK. Rezultatem takich zmian jest dalszy wzrost średniej wartości zaległości jednej osoby, z 23 119 zł do 25 643 zł (11 proc.). Udział osób z mniejszymi zaległościami spada. Z niespłacanym długiem do 5 tys. zł na koncie, pozostaje obecnie niecałe 46 proc. nierzetelnych dłużników wobec 48 proc. przed rokiem i 52 proc. przed dwoma laty.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś