Wspierają syna rolnika ścigającego się na gokardzie
Wiadomo, że dzieci mieszkające na wsi mają pod górkę na wielu polach. Dotyczy to m.in. rozwijania ich nietypowych pasji. Taką jest na pewno motosport, a konkretnie wyścigi kartingowe, w których startuje 9-letni Maciej Banaś mieszkający w Dalabuszkach k. Gostynia.
Dzięki zaangażowaniu jego rodziców prowadzących gospodarstwo rolne i pomocy sponsorów - w tym z rynku agro – mógł on w tym roku ścigać się z najlepszymi kierowcami kartingowymi na świecie podczas październikowego finału serii ROK CUP 2015 we Włoszech. To bez wątpienia duże wydarzenie w życiu młodego chłopaka.
– Wydawało mi się, że Maciek jeszcze nie jest emocjonalnie dojrzały żeby pojechać na taką imprezę. Natomiast w środowisku kartingowym istnieje przekonanie, że rywalizacja z najlepszymi na Świecie jest najlepszą nauką, stąd decyzja o wyjeździe. Teraz po zawodach cieszymy się bardzo, że jednak zdecydowaliśmy się wystartować we Włoszech – mówi Bartosz Banaś, tata młodego kierowcy, który kiedyś także ścigał się na gokartach oraz samochodach.
Maciek we Włoszech jeździł codziennie przez 10 dni zbierając cenne doświadczenie. - Trzy dni treningów na mokrej nawierzchni Maciek wykorzystał w 100% i nie dość, że ani razu nie wylądował poza nitką toru, to jeszcze wykręcił 6 czas treningu w blisko 120 osobowej obsadzie. Brakuje mu jeszcze opanowania emocji, gdyż presja rangi zawodów oraz fakt, iż jest najmłodszym zawodnikiem w stawce, dała się we znaki i gdyby sobie z tym poradził, to spokojnie byśmy startowali w finale A, ponieważ czasy na treningach robił pół sekundy lepsze niż na „czasówce”, którą pojechał poniżej swoich możliwości. Jeszcze dużo pracy przed nim żeby oswoił się z tymi emocjami, do tego pierwszy raz był we Włoszech, gdzie startowało aż tylu zawodników – podsumowuje Bartosz Banaś. Ponadto przedsiębiorczy rolnik z Dalabuszek uważa, ze jego syn przez 10 dni zrobił większy postęp niż przez cały sezon. Zaczął wyprzedzać odważniej, i nie miał żadnych kompleksów w rywalizacji z kierowcami z innych krajów, których wielokrotnie wyprzedzał.
Warto dodać, że hobby Macieja Banasia wspierają finansowo takie firmy z branży maszyn rolniczych jak: Väderstad, Unia Group i Akpil. Oczywiście rozpoczęły się już przygotowania do nowego sezonu wyścigów kartingowych. - Na pewno chcielibyśmy zebrać większy budżet, aby w przyszłym roku Maciek mógł częściej ścigać się poza granicami kraju – nie ukrywa Bartosz Banaś. Dlatego liczy się każda złotówka przekazana na rozwój talentu młodego zawodnika kartingowego, który jak wiemy pasjonuje się również techniką rolniczą. Firmy zainteresowane sponsoringiem prosimy o kontakt z naszą redakcją.