Z ciągnika do celi. Traktorzysta miał do odsiedzenia wyrok
Zatrzymany do kontroli kierowca ciągnika rolniczego jechał nim mimo sądowego zakazu, a jednocześnie okazał się osobą poszukiwaną. Inny traktorzysta podczas interwencji mundurowych uruchomił pojazd i zaczął uciekać.
Policjanci pełniący służbę w gminie Kąty Wrocławskie (woj. dolnośląskie) postanowili skontrolować kierującego ciągnikiem rolniczym, który nie zabezpieczył właściwie przewożonego na przyczepie ładunku sypkiego. To wykroczenie okazało się jego najmniejszym zmartwieniem mężczyzny.
Tiry rozbiły ciągniki. Ranni traktorzyści trafili do szpitali
- Funkcjonariusze sprawdzili 42-latka w systemach informatycznych i wówczas wyszło na jaw, że obowiązuje go sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Nie był to jednak koniec złych informacji, bowiem kierujący był poszukiwany celem odbycia kary 60 dni pozbawienia wolności za wcześniej popełnione czyny - opisuje sierż. sztab. Paweł Noga z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Jakby tego było mało, stróże prawa mieli zastrzeżenia także do stanu technicznego pojazdu i dalsza jazda nie była już możliwa.
- 42-latek zamienił traktor na radiowóz i w towarzystwie mundurowych ruszył do policyjnego pomieszczenia dla zatrzymanych. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd, który podejmie decyzję, czy pobyt za kratkami się przedłuży i na jak długo. Zgodnie z aktualnymi przepisami niestosowanie się do orzeczonych przez sąd środków karnych zagrożone jest karą nawet 5 lat pozbawienia wolności - wskazuje policjant.
Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości będzie zaś odpowiadał 52-latek, który zasiadał za kierownicą traktora wypatrzonego przez funkcjonariuszy z KPP w Ropczycach (woj. podkarpackie).
Patrolując miejscowość Nockowa, zwrócili uwagę, że tor jazdy maszyny może świadczyć o tym, że operator jest pijany. I rzeczywiście, po zatrzymaniu badanie urządzeniem typu AlcoBlow wykazało, że znajduje się pod wpływem alkoholu.
"Gdy policjant wydał polecenie, aby opuścił pojazd, mężczyzna uruchomił traktor i zaczął uciekać. Mundurowi poinformowali o zaistniałej sytuacji dyżurnego i podjęli pościg. Kiedy traktorzysta wjechał w pole orne, został zatrzymany. Badanie alkomatem wykazało, że mieszkaniec gminy Iwierzyce miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Pijany 52-latek został przekazany pod opiekę rodziny" - podaje ropczycka KPP.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl