Śmieci ze stodoły wywieźli do lasu
Za robienie wiosennych porządków w stodole trzech mężczyzn należałoby pochwalić. Ale to, co uznali za odpady, wywieźli i pozostawili w lesie. W dodatku kierowca był pijany.
Policjanci z Posterunku Policji w Gołkowicach otrzymali anonimowe zgłoszenie o osobach, które wysypują śmieci na terenie leśnym w obrębie Skrzyszowa (pow. wodzisławski, woj. śląskie). Według świadka śmieci zostały przywiezione busem.
Wyrzucił śmieci na pole. 1000 złotych mandatu
"Patrolując okolicę tego miejsca, stróże prawa zauważyli opisywanego fiata i postanowili go skontrolować. Na widok radiowozu kierowca przyspieszył, lecz ostatecznie został zatrzymany na ulicy Wąwozowej" - relacjonuje Komenda Powiatowa Policji w Wodzisławiu Śląskim.
Trzej podróżujący samochodem mężczyźni przyznali się do wyrzucenia śmieci i zobowiązali się do ich uprzątnięcia. Grzywny za wykroczenie będą musieli jednak uiścić.
Jakby tego było jednak mało, w trakcie wykonywania czynności mundurowi wyczuli od kierowcy alkohol. Dlatego na miejsce wezwano patrol ruchu drogowego, który przebadał mężczyznę.
Miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Za jazdę na "podwójnym gazie" odpowie przed sądem.
"Okazało się, że cała trójka robiła porządki w stodole, pijąc przy tym alkohol. Po wszystkim postanowili pozbyć się śmieci, zostawiając je w lesie" - podsumowuje wodzisławska KPP.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl