Ranne dzieci, potrącona kobieta. Sporo wypadków z udziałem koni
3-latka została kopnięta przez konia, 10-latka poturbowały spłoszone zwierzęta, a kobietę staranował zaprzęg konny, którym powoził pijany mężczyzna.
Policjanci patrolujący Wolę Osowińską (pow. radzyński, woj. lubelskie) zauważyli na jednej z ulic kobietę z widocznym urazem ręki. Usłyszeli od niej, że została potrącona przez zaprzęg konny, który odjechał.
Stadniny nie poniosły kosztów organizacji pokazu koni arabskich
Stróże prawa udzielili poszkodowanej pomocy przedmedycznej, a następnie zgodnie ze wskazaniem świadków pojechali w kierunku, gdzie miał udać się konny pojazd.
"Chwilę później mundurowi ujawnili opisywany wóz konny i zatrzymali woźnicę. Stan, w jakim się znajdował, nie pozwolił mu na opanowanie zwierząt, którymi kierował. Nie był w stanie opowiedzieć policjantom, co się stało. 50-letni mieszkaniec gminy Kock miał 2 promile alkoholu w organizmie" - podaje Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie.
Woźnica odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz za spowodowanie kolizji.
Z kolei 10-letnie dziecko zostało poturbowane przez konie niedaleko Chojnic (woj. pomorskie) po inscenizacji tzw. "Szarży pod Krojantami", upamiętniającej starcie z 1 września 1939 roku. W rozmowie z radiem RMF FM, Justyna Przytarska z chojnickiej policji powiedziała, że konie były zaprzęgnięte do bryczki stojącej na poboczu drogi prowadzącej do pola bitwy.
W pewnym momencie spłoszyły się, zrzuciły z bryczki woźnicę oraz pasażera, a po drodze uszkodziły 3 samochody i 3 rowery. Raniły także 10-latka, który z urazem nogi został zabrany śmigłowcem medycznym do szpitala. Wszystko wskazywało, że obrażenia nie były bardzo poważne.
Drogą lotniczą do szpitala trafiła również 3-letnia dziewczynka, którą koń (kucyk) kopnął w głowę w jednej ze stadnin w Morsku (woj. śląskie). Jak podaje "Dziennik Zachodni", do zdarzenia doszło podczas sesji zdjęciowej matki z córką. Na szczęścia obrażenia nie zagrażają życiu dziecka.
- Książka warta polecenia: "Sygnały koni"