Na Pomorzu Zachodnim apelują o uznanie części regionu za dotknięty suszą
Jarosław Rzepa (PSL), wicemarszałek woj. zachodniopomorskiego chce, by południową część regionu uznano za teren dotknięty klęską suszy. Oficjalnie na Pomorzu Zachodnim susza nie występuje.
Z ostatniego raportu Instytutu Upraw Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach wynika, że susza na Pomorzu Zachodnim nie występuje. Jednak, według danych przekazanych mediom przez wicemarszałka, straty tamtejszych rolników spowodowane suszą wynoszą około 55 mln zł. Problem występuje w ponad 600 gospodarstwach, a ta liczba może się zwiększyć.
Jak wyjaśnił, jeśli ogłoszony zostanie stan klęski suszy, rolnicy będą mogli się ubiegać o umorzenie bądź rozłożenie podatków na raty, czy też o przesunięcie spłaty opłat za kupioną ziemię.
Chcą debatować o suszy na posiedzeniu plenarnym Sejmu
Według danych Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego najbardziej ucierpiały uprawy w powiecie wałeckim. O oszacowanie szkód spowodowanych przez suszę wystąpiło tu już 200 rolników. Na całym Pomorzu Zachodnim takich wniosków złożono już blisko 500. Wnioski wpłynęły z około 30 gmin.
Jak informuje biuro prasowe wojewody, nie ma on podstaw prawnych, by wysłać na pola komisje szacujące szkody, ponieważ z pomiarów wynika, że suszy w regionie nie ma.
Na wniosek wójtów i burmistrzów w regionie powołano osiem komisji gminnych szacujących straty w uprawach. W oparciu o ich raporty rolnicy mogą uzyskiwać ulgi i zwolnienia podatkowe, m.in. zwolnienie i odroczenie w opłacie składek odprowadzanych do KRUS, obniżenie lub rozłożenie na raty przez Agencję Nieruchomości Rolnych płatności czynszów dzierżawnych, ulgi w opłacie podatku rolnego, a także w ewentualnej pomocy społecznej.
Protokoły komisji gminnych nie umożliwiają jednak ubiegania się o odszkodowania przez rolników, których ubezpieczenie w połowie finansowane jest przez Skarb Państwa, a także uzyskania preferencyjnych kredytów i zapomóg.
Susza w wyborczej walce. PSL i PiS obrzucają się oskarżeniami
Instytut w Puławach opracował wartości klimatycznego bilansu wodnego dla wszystkich gmin w Polsce. Według urzędników wojewody zachodniopomorskiego pomiary te nie są jednak miarodajne. W regionie punktów pomiarowych jest za mało, a niektóre z istniejących są usytuowane np. w pobliżu dużych zbiorników wodnych, co może powodować błędy w pomiarach.
Jak poinformowała Zofia Szalczyk, wiceminister rolnictwa, w kraju powołanych jest ponad 700 komisji szacujących skutki suszy, pracują one na terenie 620 gmin, a ich liczba szybko się zwiększa.
Według oceny wojewodów w wyniku suszy poszkodowanych jest 82 tys. gospodarstw, a szkody wystąpiły na obszarze ponad 800 tys. hektarów. Straty (na 18 sierpnia) szacowane są na 550 mln zł.
Z danych Instytutu Upraw Nawożenia i Gleboznawstwa wynika, że susza wystąpiła na terenie całego kraju z wyjątkiem niewielkich obszarów górskich oraz terenów w woj. zachodniopomorskim.
Straty wystąpiły w zbożach jarych, ozimych, roślinach strączkowych, w rzepaku i w rzepiku, burakach cukrowych, ziemniakach kukurydzy na kiszonkę, drzewach i krzewach owocowych, truskawkach, warzywach gruntowych, tytoniu, chmielu.