KE utrzymuje prognozy wzrostu gospodarczego dla Polski

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Z Brukseli Krzysztof Strzępka PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
05-02-2016,12:40 Aktualizacja: 05-02-2016,13:28
A A A

Polski produkt krajowy brutto wzrośnie w tym roku o 3,5 proc. i będzie rósł w tym samym tempie w 2017 roku - oceniła Komisja Europejska w opublikowanych zimowych prognozach gospodarczych. Obecne projekcje KE są takie same jak te z jesieni.

W listopadzie KE również przewidywała, że nasza gospodarka będzie się rozwijała w tempie 3,5 proc. Wówczas analitycy z Brukseli wskazywali jednak na niepewność związaną z inicjatywami, które miały się pojawić po wyborach parlamentarnych.

W obecnym raporcie podkreślono, że oczekuje się, iż wzrost gospodarczy w Polsce pozostanie stabilny i solidny. Napędzany ma być przez popyt krajowy. "Konsumpcja prywatna, wspierana dalszą poprawą na rynku pracy, a także transferami rządowymi, zwłaszcza nowym zasiłkiem rodzinnym, pozostanie dominującym czynnikiem wzrostu" - czytamy w raporcie.

Indeks Wolności Gospodarczej, Marcin Nowacki, Warsaw Enterprise Institute

Polska awansowała w Indeksie Wolności Gospodarczej

Polska awansowała z 42 na 39 miejsce w Indeksie Wolności Gospodarczej The Heritage Foundation i The Wall Street Journal. To kolejny z rzędu odczyt indeksu, w którym nasz kraj poprawił wynik. To najlepszy w historii tego raportu wynik Polski,...

Umiarkowanie mają rosnąć prywatne inwestycje, m.in. dzięki niskiemu oprocentowaniu. "Z drugiej strony nowy podatek od aktywów, jakim objęte zostały instytucje finansowe, może mieć wpływ na inwestycje, jeśli banki zareagują poprzez dostosowanie oprocentowania swoich kredytów" - wskazała KE.

Komisja przewiduje, że deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych Polski pozostanie w tym roku tuż poniżej progu 3 proc. PKB (dokładnie 2,8 proc.), "ale może go przekroczyć w 2017 r., o ile nie zostaną podjęte dodatkowe działania". Według KE deficyt może wzrosnąć do poziomu 3,4 proc. w 2017 r.

Jego spadek z 3,3 proc. w 2014 r. do 3 proc. w 2015 r. pozwolił na zdjęcie z Polski w ubiegłym roku procedury nadmiernego deficytu. Procedura, którą byliśmy objęci od 2009 r., oznacza, że kraj musi się stosować do zaleceń Rady UE, czyli grona unijnych ministrów finansów. Zdjęcie procedury otworzyło drogę do obniżenia przez rząd stawek VAT i wzrostu płac w budżetówce, a także przeznaczanie wyższych kwot np. na badania i rozwój.

KE zwróciła uwagę, że w 2016 r. budżet zasilą jednorazowe przychody ze sprzedaży częstotliwości dla sieci komórkowych, wynoszące ok. 0,5 proc. PKB, natomiast koszt nowego zasiłku dla dzieci (program 500 plus) wynosi 0,9 proc. PKB.

Dlatego perspektywa budżetowa na kolejny rok zdaniem Komisji będzie w dużym stopniu zależała od ostatecznych propozycji rządowych, w szczególności dotyczących podwyższenia progu kwoty wolnej od podatku oraz obniżenia wieku emerytalnego. Biorąc pod uwagę niepewność związaną z procesem legislacyjnym, KE nie uwzględniła jednak w swoim bazowym scenariuszu tych propozycji.

Prognozy KE przewidują spadek bezrobocia. O ile w 2015 r. wynosiło ono według metodologii Eurostatu 7,5 proc., to w tym roku ma wynieść 7 proc., a w 2017 r. 6,5 proc. Jeśli ta projekcja sprawdzi się, oznaczać to będzie, że poziom bezrobocia w przyszłym roku spadnie w naszym kraju poniżej historycznego minimum, jakie notowane było w 2008 r.

KE przewiduje powrót inflacji; w tym roku ma ona wynieść 0,6 proc., a w przyszłym 1,7 proc.

Poleć
Udostępnij