Ekspert: robotyzacja to duża szansa dla rolników w dobie niedoboru pracowników

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Adrian Reszczyński PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
04-12-2023,8:35 Aktualizacja: 04-12-2023,8:36
A A A

Robotyzacja w rolnictwie to niewątpliwie duża szansa dla rolników w dobie niedoboru pracowników - ocenił w rozmowie z PAP dr inż. Jacek Skudlarski ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Zaznaczył, że główną barierą w wykorzystywaniu robotów w rolnictwie są ich wysokie ceny.

Dr inż. Jacek Skudlarski ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego wskazał w rozmowie z PAP, że roboty coraz częściej stają się odpowiedzią na brak wykwalifikowanych pracowników, z "którym to zjawiskiem boryka się także i rolnictwo".

Specjalista poinformował, że obecnie na świecie trwają prace nad konstrukcjami robotów do zbioru owoców i warzyw. Powstały już pierwsze roboty do zbioru truskawek, opracowywane są także prototypy do zbioru jabłek. W opinii eksperta, perspektywiczne dla robotyzacji obszary w rolnictwie to produkcja polowa, w tym uprawa warzyw i owoców, jak i produkcja szklarniowa, a także sadownictwo.

DeLaval, VMS, DeLaval VMS™ V310, roobty udojowe, krowy mleczne, automatyzacja doju, hodowca bydła, dój krów, ferma

24 roboty udojowe DeLaval w jednym gospodarstwie

Krowy mleczne w największej na świecie fermie z dojem grupowym znajdującej się w Danii, są dojone w 24 robotach DeLaval VMS™ V310. Klaus Jakobsen, właściciel Lønholm Agro, posiada instalację do doju grupowego krów składającą się...

Przybywa robotów udojowych

"Potencjał robotyki w rolnictwie jest duży również i w rolnictwie polskim. Perspektywiczne w rolnictwie są również stacjonarne roboty przemysłowe i współpracujące. Mogą one pracować w szklarniach, farmach wertykalnych jak i w pomieszczeniach gospodarskich w których ma miejsce obróbka płodów rolnych" – wyjaśnił specjalista.

Zaznaczył, że robotyzacja to "niewątpliwie duża szansa dla rolników w dobie niedoborów pracowników". Może też stanowić zachętę dla następców obecnie gospodarujących rolników, aby chcieli kontynuować prowadzenie gospodarstwa. Zaznaczył jednak, że na obecną chwilę sektor robotów mobilnych pracujących w polu dopiero się rozwija. Główną barierą w powszechności robotów w rolnictwie są ich wysokie ceny. "Wyjściem może być wynajem okresowy tych maszyn" – ocenił.

Ekspert podał, że jednymi z pierwszych robotów, które pojawiły się w rolnictwie, są maszyny dojące krowy, które pojawiły się ok. 30 lat temu. "Liczba robotów udojowych sukcesywnie rośnie, w tym także w Polsce" – podkreślił.

izrael, zbiory, roboty, robotyka, drony, rolnictwo

Izrael. Latające roboty umożliwiają zbiory przez całą dobę

W miarę jak siła robocza w rolnictwie staje się coraz bardziej kosztowna i deficytowa, uwaga rolników coraz bardziej zwraca się w stronę robotyki. Naprzeciw tym wyzwaniom wyszedł założony w Izraelu w 2017 roku startup Tevel...

Oparte na nawigacji satelitarnej

Oprócz robotów udojowych zastosowanie w gospodarstwach rolnych znajdują również roboty służące m.in. do podgarniania paszy w korytarzu paszowym, czyszczenia obór oraz roboty pełniące rolę wozów paszowych.

Jak przekazał dr Skudlarski, od pewnego czasu do rolnictwa wkracza nowa grupa robotów, jakimi są mobilne roboty autonomiczne, mające zastosowanie w pracach polowych.

"Jedne z nich są swego rodzaju bezzałogowymi ciągnikami rolniczymi, które mogą współpracować z szeroką gamą sprzętu rolniczego. Inne roboty to nośniki narzędzi, którymi najczęściej są pielniki czyli narzędzia używane do mechanicznego usuwania chwastów" – wyjaśnił.

„W konstrukcji autonomicznych robotów rolniczych wykorzystywana jest nawigacja satelitarna o dokładności sygnału rzędu 1-3 cm” – wskazał ekspert. Dzięki temu oraz technologiom takim jak systemy wizyjne i inne czujniki, robot porusza się w określonych obszarach oraz reaguje na przeszkody, jakie mogą się pojawić na jego drodze. 

Poleć
Udostępnij