Celnicy udaremnili przemyt środków ochrony roślin
Rośnie przemyt środków ochrony roślin z Ukrainy do Polski. Kolejne próby przemytu tych substancji udaremnili funkcjonariusze Służby Celnej na przejściu granicznym w Korczowej.
Jak podaje Izba Celna w Przemyślu, do pierwszego przypadku przemytu doszło w nocy z 2 na 3 lutego br. Celnicy skontrolowali autobus kursujący na linii Iwano-Frankiwsk – Warszawa. W jednym z bagaży mundurowi znaleźli 7 kg środka o nazwie Mospilan. Do przemytu przyznał się kierowca busa, który twierdził, że preparat chemiczny wiózł dla potrzeb swojej rodziny.
Dwa dni później (tj. 4 lutego br.) u 24-letniego obywatela Ukrainy celnicy zarekwirowali 2 kg preparatu chemicznego o nazwie Actara. Mężczyzna nie potrafił wyjaśnić funkcjonariuszom w jaki sposób środki ochrony roślin znalazły się w jego bagażu.
Następnie do kolejnego wykrycia doszło kilka godzin później, gdy celnicy skontrolowali auto osobowe 29-letniego obywatela Ukrainy, którym próbował wwieźć 43 opakowania preparatu Actara (250 g każde). Tłumaczył on, że preparaty wiózł do Polski dla swojego znajomego sadownika.
5 lutego br. celnicy znów udaremnili przemyt, po przeglądzie samochodu 21-letniego obywatela Ukrainy. W samochodzie wykryli niezgłoszone do odprawy środki ochrony roślin (m.in. 5 kg preparatu Mospilan, 1,25 kg Actara i 4 kg Envidor). Podobno mieszkaniec Ukrainy został poproszony przez swojego pracodawcę o przywóz takich preparatów.
Służba Celna zajęła pestycydy i wszczęła przeciwko sprawcom postępowania karne skarbowe.
***
Służba Celna ostrzega przed nabyciem środków chemicznych niewiadomego pochodzenia. Wprowadzenie do obrotu nierejestrowanych i niedopuszczonych środków ochrony roślin może spowodować poważne zagrożenie dla środowiska, a w konsekwencji dla życia i zdrowia ludzi. Celnicy przypominają, że na etykiecie środków ochrony roślin umieszczane jest zezwolenie ministra rolnictwa. Należy sprawdzić, czy na produkcie jest taka informacja i czy jest ona aktualna.