Dron nad polem pszenicy - test RPT
Przedstawiamy wyniki nalotu dronem polskiej firmy Agrotechnology pod kątem oceny pola i rosnących na nim roślin. Test odbył się nad polem pszenicy ozimej 9 kwietnia i 2 czerwca 2015 r.
Dwa obloty dronów, pod kątem oceny pola i rosnących na nim roślin, odbyły się nad polem pszenicy Gospodarstwa Rolno-Hodowlanego w miejscowości Mgowo koło Płużnicy. Pierwszy termin przypadł na fazę strzelania w źdźbło, a drugi przed wykłoszeniem.
- Użyty do nalotów bezzałogowy pojazd latający to nasz autorski sprzęt. Był nim Octocopter, czyli dron ośmiowirnikowy, który zaprojektowaliśmy do wykonywania regularnych długich misji. Ponadto przygotowany jest do realizowania zarówno niewielkich zadań badawczych, jak i pomiarów dużych powierzchni wykorzystywanych w optymalizacji nawożenia i zabiegów agrotechnicznych - mówi Michał Prądzyński z firmy Agrotechnology.
Mozaika RGB
Pomiary zostały wykonane w zakresie światła widzialnego (RGB) oraz w bliskiej podczerwieni (NIR). Są to zakresy niezbędne do przygotowania mapy NDVI (znormalizowany różnicowy indeks wegetacji) uprawy.
W ramach pomiaru kamera zarejestrowała około 400 zdjęć w paśmie widzialnym i podczerwieni. Po połączeniu ich powstała ortomozaika o rozdzielczości 5 cm na piksel. Rozdzielczość uzyskanej mapy zależy od pułapu, na którym wykonywany jest nalot, oraz rozdzielczości obrazu uzyskiwanego przez urządzenie/kamerę pomiarową.
- Cechą wyróżniającą bezzałogowe pojazdy latające w zastosowaniach rolniczych jest możliwość niemal dowolnego wyboru pułapu, a więc i rozdzielczości uzyskiwanej mapy. Biorąc pod uwagę sposób pracy maszyn opryskujących czy nawożących – gdzie regulacja dawki środka realizowana w co najmniej metrowej sekcji, a niemal zawsze jest to cała szerokość maszyny – w codziennej pracy wystarczająca jest rozdzielczość 20 do 10 cm na piksel - podpowiada Piotr Mazur, właściciel firmy Agrotechnology
Jak informuje firma Agrotechnology, wykonane mapy pomiarowe są zorientowane przestrzennie, co zapewnia pełną ich integrację z oprogramowaniem rolniczym wykorzystywanym w gospodarstwach. Połączenie obrazowania zmienności indeksu wegetacji z danymi dotyczącymi wykonanych zabiegów polowych oraz innymi informacjami terenowymi pozwalają na lepszą ocenę podjętych decyzji agronomicznych.
Ortofotomapa do analizy
- Ortofotomapa, zarówno wykonana w paśmie widzialnym, jak i w rozszerzonym z uwzględnieniem bliskiej podczerwieni, dostarcza informacji na różnych poziomach. Obserwacja w skali całego gospodarstwa lub większej okolicy uwidacznia zasadnicze różnice pomiędzy żyznością i produktywnością poszczególnych stanowisk. W przypadku obserwacji ograniczonej do jednego stanowiska możemy zaobserwować zmienność wynikającą z różnej charakterystyki gleby, stosunków wodnych czy przeprowadzonych zabiegów. Jeśli zaś będziemy analizować fragment pola, jesteśmy w stanie wykryć błędy w przeprowadzanych zabiegach czy konfiguracji maszyn. Błędy w założeniach ścieżek technologicznych, głębokości czy gęstości siewu albo zabiegach ochrony przeciwchwastowej są wyraźnie widoczne z powietrza - zapewnia Michał Prądzyński.
Dron nad polem, szczegółowe mapy stanu roślin w domu
Niewątpliwą zaletą nalotów dronem jest możliwość dokonania inspekcji całej powierzchni gospodarstwa bez konieczności wjeżdżania na pola. Nie przeszkadzają więc nadmierna wilgotność gleby czy zdarzające się na niezmeliorowanych polach wiosenne zastoiska wodne. Ponadto nalot dronem jest mniej kosztochłonny niż np. objazd pól jakimkolwiek pojazdem kołowym.
Indeks wigoru i NDVI
Jak podaje firma Agrotechnology, indeks wigoru uprawy obliczany dla obu nalotów cechował się średnią zmiennością. Rozrzut wartości był większy dla pomiaru wykonywanego w kwietniu. W czerwcu zauważyć można było nieznaczne wyrównanie bujności wegetacji, jednak zmienność nadal była widoczna, a miejsca o niższym indeksie (mniejszej biomasie/wigorze) pokrywały się dla obu nalotów. Są to rezultaty zgodne z nalotami wykonywanymi przez firmę Agrotechnology w 2015 r. na innych polach.
- Wyraźne wyrównanie wartości NDVI, a tym samym wyrównanie poziomu wegetacji na powierzchni całego pola, jest możliwe w przypadku wykorzystania pomiaru z kwietnia do przygotowania mapy aplikacji nawozowej dla danego pola. Osiągane wówczas rezultaty są porównywalne z efektem działania rozwiązań pomiarowych montowanych na ciągnikach lub rozsiewaczach - podsumowuje Piotr Mazur.
Artykuł ukazał się w miesięczniku RPT 10/2015. ZAPRENUMERUJ