ASF. Nie tylko dziki roznoszą chorobę
Afrykański pomór świń niemal każdego dnia jest stwierdzany w gospodarstwach utrzymujących trzodę chlewną. Wiele wskazuje na to, że obecna sytuacja związana z tą chorobą wymknęła się spod kontroli.
Presja wirusa w środowisku jest bardzo duża, co pokazuje liczba przypadków ASF u dzików. Zdaniem Jacka Jagiełłowicza, prezes Agro Gobarto sp. z o.o., nie tylko dziki odpowiadają za rozwój epidemii.
Ogniska ASF w Wielkopolsce i na Podkarpaciu
- Niestety, szereg ostatnich przypadków to bezmyślne, nastawione na szybki zysk, działanie człowieka. Niedawno jedna z firm handlujących świniami w sposób absolutnie cyniczny oszukała ludzi sprzedając im chore zwierzęta. Efekty już widzimy. Kolejne regiony kraju trafiają do czerwonej strefy ASF, w której dobrym hodowcom przyjdzie zapłacić bardzo wysoką cenę za nie swoje błędy. Setki, jeśli nie tysiące hodowców trzody, żyją w strachu o swoją przyszłość- komentuje aktualną sytuację Jacek Jagiełłowicz.
Zwraca on uwagę na to, że obecny kryzys z jakim mamy do czynienia, obnaża słabości i patologie polskiego rynku trzody chlewnej.
- Wciąż słyszymy o przypadkach handlu bez lub na podstawie podrobionych świadectw pochodzenia zwierząt. O ile hodowcy produkujący prosięta, warchlaki czy tuczący tuczniki zarabiają na produkcji lub nie o tyle pośrednicy zarabiają zawsze. Ci nieuczciwi nie tylko zabierają marże rolnikowi ale bezmyślnymi działaniami mogą doprowadzić jego i innych do bankructwa - komentuje Jagiełłowicz.
31. i 32. ognisko ASF. Gdzie tym razem stwierdzono chorobę?
Prezes Agro Gobarto apeluje, aby bez względu na warunki finansowe, hodowcy nie kupowali warchlaków niewiadomego pochodzenia, ani tym bardziej, nie ukrywali ich chorób.
- Jeśli takie praktyki nie zostaną natychmiast wyeliminowane przez organy kontrolne zapomnijmy o zatrzymaniu ASF o zwalczeniu nie wspominając. Najwyższy czas wziąć się za nielegalne praktyki w obrocie zwierzętami, w przeciwnym wypadku cały kraj będzie jedną wielką strefą ASF. Muszą to zrozumieć wszyscy. Obowiązujące prawo musi być bezwzględnie przestrzegane, a przypadki jego łamania surowo karane. Oczywiście to jeden z wielu niezbędnych kroków do zatrzymania ASF. Jest ich wiele i najwyższy czas na zdecydowane i skoordynowane działania - podsumowuje Jagiełłowicz.
Mapę najnowszych ognisk i przypadków ASF znajdziesz TUTAJ
- Więcej informacji na temat hodowli trzody chlewnej znajdziesz w najnowszym wydaniu magazynu "Hoduj z Głową Świnie". ZAPRENUMERUJ