Przyjechał na załadunek soli i śmiertelnie poraził go prąd
Przybyły na załadunek soli kierowca ciężarówki został śmiertelnie porażony prądem, bo wcześniej uniósł ładownię - "wannę", zahaczając o przewody elektryczne znajdujące się pod napięciem.
To tragiczne zdarzenie miało miejsce przy drodze dojazdowej do kopalni soli w Kłodawie (pow. kolski, woj. wielkopolskie). Wysłano tam m.in. patrol Inspekcji Transportu Drogowego z Konina.
21-latek śmiertelnie porażony w sadzie
"Zginął kierowca, który jechał na załadunek soli. Wcześniej chciał oczyścić ‘wannę’ swojego pojazdu przed załadunkiem. Niefortunnie zatrzymał się pod linią energetyczną i podniósł ładownię do góry, zahaczając nią o przewody z prądem. Wyszedł z kabiny i dotknął ładowni ręką, wtedy otrzymał śmiertelne uderzenie kilku tysięcy woltów" - relacjonuje Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Poznaniu.
Czynności inspektorów polegały na dokładnej analizie danych cyfrowych z tachografu zainstalowanego w pojeździe oraz karcie cyfrowej kierowcy. Wyniki kontroli zostały przekazane policji z Kłodawy na potrzeby prowadzonego postępowania. Na miejscu byli też ratownicy medyczni i strażacy z JRG w Kole oraz OSP Kłodawa.
"Po przybyciu ustalono, że naczepa samochodu ciężarowego podczas podnoszenia dotknęła linii energetycznej, a mężczyzna leży przyciśnięty tylną klapą naczepy. Strażacy zabezpieczyli teren prowadzonych działań, następnie ratownicy OSP Kłodawa sprawdzili detektorem obecność napięcia na elementach pojazdu. Przy użyciu narzędzi hydraulicznych podniesiono klapę naczepy samochodu w celu uwolnienia osoby poszkodowanej, którą przekazano obecnemu na miejscu pogotowiu ratunkowemu" - opisuje Komenda Powiatowa PSP w Kole.
Ratownicy prowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową ok. 35-letniego mężczyzny. Niestety, nie przyniosła spodziewanych rezultatów i stwierdzono zgon poszkodowanego.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl