Polska domaga się pilnych działań w sektorze rolnym
Już w marcu Polska skierowała do KE wnioski działania w związku z kryzysem w sektorze rolno-spożywczym wywołanym przez pandemię koronawirusa - poinformował resort rolnictwa, odpowiadając branży drobiarskiej na postulat interwencji na rynku.
Drobiarze domagają się natychmiastowej interwencji na rynku i zdjęcia nadwyżek mięsa. Ceny skupu są "dramatycznie" niskie, a mimo to nie ma odbiorców drobiu. Problem dotyczy także odbioru jaj wylęgowych.
Drobiarze w dramatycznej sytuacji. Chcą interwencji na rynku
Polska zwróciła się do Komisji Europejskiej m.in. o: pomoc dla producentów rolnych dotkniętych skutkami pandemii, z wykorzystaniem rezerwy budżetowej; o wprowadzenie rekompensat finansowych dla producentów rolnych, którzy ponieśli straty na skutek m.in. głębokich spadków cen, utraty płynności finansowej, ograniczenia lub wstrzymanie odbioru produktów rolnych z gospodarstw przy zastosowaniu elastycznego podejścia co do zasad wypłacanej pomocy - podkreśliło ministerstwo.
Jednocześnie resort podkreśla, że "prowadzone są także zaawansowane rozmowy z Komisją Europejską, aby niewykorzystane do tej pory środki z PROW 2014-2020 przesunąć na bezpośrednie wsparcie dla gospodarstw".
Z danych Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej wynika, że w pierwszym tygodniu kwietnia (30.03-05.04) nie odnotowano istotnych zmian cenowych w skupie żywca drobiowego. Cena skupu kurcząt brojlerów średnio wyniosła 3,22 zł/kg i była o 3 proc. niższa niż w poprzednim tygodniu i o 7 proc. niższa niż przed rokiem.
Minister prosi o wsparcie dla sektora mleczarskiego
Za indyki dostawcy uzyskiwali przeciętnie 5,49 zł/kg wobec 5,58 zł/kg tydzień wcześniej oraz o 3 proc. (5,65 zł/kg) mniej niż przed rokiem. Stawka sprzedaży tuszek kurcząt patroszonych ukształtowała się na poziomie 4,24 zł/kg, o 10 proc. niższym niż w poprzednim tygodniu oraz aż o 27 proc. niższym niż przed rokiem. Cena mięsa z indyków w sprzedaży była na takim samym poziomie jak w analogicznym okresie roku poprzedniego.
Ministerstwo zwraca uwagę, że jaja wylęgowe nie nadają się do spożycia przez ludzi od momentu poddania ich inkubacji. Jaja pochodzące z ferm hodowlanych, nie poddane inkubacji, można zagospodarować w przemyśle.
Resort ponadto przypomina, że każde dostarczanie produktów rolnych wymaga zawarcia pisemnej umowy spełniającej określone warunki. Powyższa regulacja obejmuje sektor mięsa drobiowego, w tym dostawy żywego drobiu. W związku z tym, w pierwszym rzędzie należy egzekwować warunki zawartej umowy, również przed sądami powszechnymi.
Należy również ocenić, czy praktyka polegająca na odmowie przyjęcia drobiu przez nabywcę mimo zawartej umowy na dostawę, może stanowić nieuczciwe wykorzystywanie przewagi kontraktowej nabywcy względem dostawcy. Fakt podejrzenia stosowania takich praktyk można zgłosić prezesowi UOKiK.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś