Podpalenie i zwarcie instalacji. Stodoły poszły z dymem
Aż 18 zastępów straży pożarnej z powiatu tomaszowskiego (woj. łódzkie) w nocy z niedzieli na poniedziałek walczyło z dwoma groźnymi pożarami stodół.
Jak podaje portal naszemiasto.pl ogień najpierw pojawił się po godz. 1 w Chrustach Starych (gm. Rokiciny). Płonęła drewniana stodoła wypełniona słomą.
Strażacy OSP nie będą wysyłani do pożarów traw. Wójt ma dość
Gaszenie pożaru, które polegało głównie na przerzucaniu i przelewaniu balotów słomy, trwało do godz. 6.50. Wstępnie strażacy ustalili, że przyczyną pojawienia się ognia było podpalenie.
Kiedy około 30 strażaków walczyło jeszcze z ogniem w Chrustach, wybuchł pożar w Gutkowie (gm. Będków). Po godz. 3 zapaliła się murowana stodoła, w której znajdowały się m.in. zwierzęta, maszyny, pojazdy oraz słoma.
Zwierzęta udało się ewakuować, ale podczas akcji jeden z mieszkańców doznał obrażeń. Niestety, nie udało się uratować budynku ani zgromadzonych w nim maszyn i pojazdów. Spłonęły m.in. ciągnik, samochód, przyczepka i wiele narzędzi.
Wstępną przyczyną pojawienie się ognia było uszkodzenie instalacji elektrycznej. Straty póki co oszacowano na około 230 tys. zł.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl
źródło: naszemiasto.pl