Giną traktory i ładowarki. Złodzieje polują na rolnicze maszyny
Ze względu na dużą wartość oraz zapotrzebowanie za naszą wschodnią granicą, maszyny rolnicze wciąż są łakomym kąskiem dla złodziei. Z gospodarstw, oprócz traktorów, najczęściej znikają ładowarki teleskopowe.
W drugim tygodniu listopada właściciel gospodarstwa rolnego w jednej z miejscowości na północnym Mazowszu natknął się w obejściu na rabusia i go przepłoszył.
Ukradł traktor i schował go w lesie. Wpadł już po kilku godzinach
- Późno w nocy wjechałem na podwórze, bo byłem na lotnisku w Warszawie po syna i synową, którzy wrócili z wypoczynku. Zostawiłem ich pod domem i podjechałem kawałek dalej pod wiaty. Wtedy z nowego niemal ciągnika, naszego zeszłorocznego nabytku, wyskoczył ktoś w kapturze i czmychnął - opowiada nasz rozmówca (chciał zachować anonimowość).
Gospodarz krzyknął po syna i razem spenetrowali całe gospodarstwo, ale po włamywaczu nie było już śladu. Prawdopodobnie przedostał się przez ogrodzenie lub bramę od strony pól. Wcześniej był tak zaaferowany próbą uruchomienia traktora, że nie słyszał wjeżdżającego samochodu.
- Myślał pewnie, że wszyscy domownicy dawno śpią. Nawet jak obserwował gospodarstwo, to ja wyjechałem do stolicy dużo wcześniej, także miał prawo tego nie widzieć. Na szczęście w ciągniku nic nie zdążył zepsuć. Jestem zresztą przekonany, że nie był sam. Planowali, tak mi się wydaje, wyprowadzić ciągnik "od tyłu" na pola, stamtąd na drogę i przygotowaną lawetę - snuje przypuszczenia gospodarz.
Z klatek zniknęło 840 norek. Złodziejami okazali się klienci fermy
Czy usłyszałby podczas snu proceder wyprowadzania tej wartej kilkaset tysięcy złotych maszyny? - Nie wiem, pewnie nie. Obiło mi się o uszy, że oni nawet wydechy, kominy czymś specjalnie okręcają żeby było cicho - odpowiada rolnik.
Jak przyznaje, zajścia nie zgłosił na policję. Ale już dwa dni po nim w gospodarstwie zainstalowano dodatkowe lampy na "czujki" i monitoring wizyjny.
Złodzieje polujący na maszyny rolnicze pojawili się też w nocy w jednej z miejscowości gm. Debrzno (pow. człuchowski, woj. pomorskie). Skradzionymi ciągnikiem rolniczym i ładowarką teleskopową przemieścili się prawdopodobnie w okolice sąsiedniej miejscowości, gdzie załadowali sprzęt na samochód ciężarowy.
Z kolei w nocy z 22 na 23 listopada w miejscowości Moszczanka (gm. Raszków, pow. ostrowski) skradziono ładowarkę teleskopową.
Z gospodarstwa w pow. tucholskim (woj. kujawsko-pomorskie) również wyprowadzono ciągnik rolniczy (wraz z ładowaczem czołowym) oraz ładowarkę teleskopową.
Szybko na szczęście - o czym pisaliśmy - udało się natomiast znaleźć traktor skradziony niedawno z pomieszczenia gospodarczego w jednej z miejscowości gminy Ciechanowiec (pow. wysokomazowiecki, woj. podlaskie). Maszyna ukryta była w pobliskim lesie. Stróże prawa wytypowali też sprawcę, a 29-latek usłyszał zarzuty i stanie przed sądem.
Maszyny rolne pozostają dla złodziei łakomym kąskiem, więc właściciele powinni maksymalnie zabezpieczyć je przed kradzieżą i mieć się na baczności. Ostrożnym trzeba również być przy zakupie używanych maszyn. Kupując kradzione nawet nieświadomie, narażamy się bowiem na odpowiedzialność karną za paserstwo.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl