CBA zatrzymało kolejne osoby w sprawie wyłudzeń z ARiMR
Kolejnych osiem osób, którym zarzuca się wyłudzanie środków unijnych z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, zatrzymali funkcjonariusze Delegatury CBA w Rzeszowie. Zatrzymani to tzw. słupy.
Jak poinformował w piątek Temistokles Brodowski z wydziału komunikacji społecznej Centralnego Biura Antykorupcyjnego obecnie zatrzymani, tzw. słupy, na polecenie Michała i Anny O. składali wnioski do ARiMR.
Na wielką skalę wyłudzali płatności bezpośrednie. Są już w rękach CBA
- Faktycznymi beneficjentami przyznawanych dopłat byli właśnie państwo O. Proceder trwał od co najmniej 2004 do 2017 r. i polegał na nielegalnym ominięciu przepisów przez tzw. sztuczny podział części dużego obszaru gruntów gospodarstwa O. na mniejsze działki, które miały, tylko na papierze, należeć do tzw. słupów. Dzięki takim manipulacjom kwota przyznanych dotacji była znacznie wyższa, od tej, która mogłaby zostać przyznana na jedno duże (niepodzielone) gospodarstwo - wyjaśnił Brodowski.
Według dotychczasowych ustaleń CBA i prokuratury, w sprawie mogło dojść do szeregu przestępstw korupcyjnych, godzących w interes ekonomiczny państwa.
Wszystkim ośmiu obecnie zatrzymanym przez rzeszowskie CBA osobom, rzeszowska prokuratura przedstawiła zarzuty działania wspólnie i w porozumieniu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej wielkiej wartości, ok. 10 mln zł.
W pajęczynie powiązań wyłudzili miliony złotych unijnych dotacji
Prok. Artur Grabowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie powiedział PAP, że większość z ośmiu osób przyznała się i złożyła wyjaśnienia. Zastosowano wobec nich wolnościowe środki zapobiegawcze, w tym poręczenia majątkowe w kwotach od 20 tysięcy do 150 tysięcy zł, zakaz opuszczania kraju i dozór policji.
Są to kolejni zatrzymani w tej sprawie przez rzeszowskich funkcjonariuszy CBA. W marcu zatrzymanych zostało siedem osób, którzy usłyszeli wówczas zarzuty oszustwa i wyłudzenia dotacji unijnych na kwotę prawie 9 mln zł, na podstawie nierzetelnych dokumentów, na szkodę Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. - Już wtedy straty wyniosły 9 mln złotych. Po dzisiejszych zatrzymaniach kwota ta może się zwiększyć o 10 mln złotych - zaznaczył Brodowski.
Wśród podejrzanych są: właściciele nieruchomości, na które były wyłudzane dotacje: małżeństwo Michał i Anna O., dzierżawcy nieruchomości Jan B., Henryk B. oraz Katarzyna R.-K., czyli tzw. słupy oraz właściciele biura w Łańcucie, małżeństwo prowadzące obsługę przedsiębiorców - Ireneusz i Katarzyna P.
CBA: wyłudzono miliony z ARiMR
W toku śledztwa ustalono, że przedsiębiorcy Michał i Anna O. współdziałając z innymi osobami, wyłudzili dotacje unijne m.in. jako dopłaty dla terenów rolnych, na których produkcja rolna jest utrudniona. Mieli tego dokonać poprzez zawieranie fikcyjnych umów dzierżawy nieruchomości rolnych na podstawione osoby, czyli tzw. słupy.
W wyniku składania wniosków o dopłaty unijne, które zawierały nieprawdziwe dane, wprowadzano w błąd przedstawicieli ARiMR doprowadzając tym samym do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości. Jak podaje Brodowski straty łącznie sięgają prawie 20 mln zł.
Wiadomo, że chodzi o duże gospodarstwo rybackie na Podkarpaciu w Starzawie, tuż przy granicy z Ukrainą - ma ok 800 ha stawów. Za zarzucane podejrzanym przestępstwo grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Sprawa jest rozwojowa. Niewykluczone są kolejne zatrzymania osób, które działały w ramach struktury przestępczej na różnych szczeblach oraz zarzuty korupcyjne.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl