Bóbr wpadł w klatkę-pułapkę. Policja szuka sprawcy
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Świeciu (woj. kujawsko-pomorskie) zostali wezwani, by ratować uwięzionego bobra. Teraz szukają tego, kto zastawił sidła.
Zwierzę w klatce-pułapce umieszczonej w rowie melioracyjnym zauważył jeden z mieszkańców gm. Nowe (pow. świecki) podczas spaceru. Mężczyzna bezzwłocznie powiadomił o tym znalezisku policjantów.
Tamy bobrów oczyszczają wodę i chronią glebę
- Mundurowi, którzy dotarli na miejsce, potwierdzili zgłoszenie. Jak ustalili, bóbr padł ofiarą kłusownika, który zastawił na niego pułapkę - informuje sierż. szt. Joanna Tarkowska, oficer prasowy świeckiej komendy.
Na szczęście zwierzę nie ucierpiało i po konsultacji policjantów z pracownikiem służb ochrony środowiska, wróciło do swojego naturalnego środowiska. Jeżeli pomoc ze strony człowieka by nie nadeszła, na pewno groziłaby mu śmierć.
- Funkcjonariusze zabezpieczyli pułapkę zastawioną przez kłusownika. Prowadzą postępowanie, które ma ustalić sprawcę tego haniebnego czynu. Zgodnie z art. 131 ust 1 ustawy o ochronie środowiska grozi za to areszt lub kara grzywny - podaje sierż. szt. Tarkowska.
Nie ma co ukrywać, że z bobrami na pieńku mają często rolnicy. Zwierzęta swoją działalnością zakłócają przepływy wody w rzekach i rowach, powodując miejscowe podtopienia, ale także susze i tym samym straty w uprawach.
Gospodarze z wielu regionów kraju od dawna postulują zmniejszanie przerośniętej ich zdaniem populacji tych gryzoni np. przez regularne odstrzały.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś