Dzika nie zabił ASF. Ale regiony drżą przed wirusem
Świętokrzyskie, łódzkie, kujawsko-pomorskie, wielkopolskie - to województwa, które szczególnie drżą przed pojawieniem się u nich afrykańskiego pomoru świń. Pierwszy z regionów przynajmniej na chwilę odetchnął z ulgą.
W ubiegłym tygodniu pod Warzynem (pow. jędrzejowski) znaleziono martwego dzika. Były podejrzenia, że zabił go ASF. Badania laboratoryjne na szczęście wykluczyły taką możliwość.
Ognisko ASF nr 211 potwierdzone
- Próbka wyszła ujemna. Dzika nie zabił wirus afrykańskiego pomoru świń. Jego zwłoki były już w stanie posuniętego rozkładu, więc trudno stwierdzić na co dokładnie padł. Możliwe, że został postrzelony przez myśliwych - powiedziała Janina Dudek, powiatowy lekarz weterynarii w Jędrzejowie w rozmowie z "Echem Dnia".
Dziennik podkreśla, że zajmujący się hodowlą trzody chlewnej rolnicy z powiatu jędrzejowskiego mogą spać spokojnie, ale wirus zbliża się do ziemi świętokrzyskiej. Padłe z powodu ASF dziki znaleziono bowiem m.in. nieco ponad 20 kilometrów na wschód od Wisły w województwie lubelskim, a także lasach koło Piaseczna pod Warszawą.
- Jakiś czas temu tylko w jednej lokalizacji leżało tam aż 40 martwych zwierząt. A przypominam, że jeden przypadek to nie jeden padły dzik, a jedno miejsce - zaznaczył Tadeusz Kulkiewicz, wojewódzki inspektor weterynaryjny do spraw zdrowia zwierząt.
W innych regionach drżą przed pojawieniem się wirusa. Nic dziwnego, produkcja w województwach wielkopolskim, kujawsko-pomorskim i łódzkim to 65 proc. populacji świń w Polsce.
Łatwiej będzie można sprzedać mięso z tuczników ze stref ASF
Podkreślała to posłanka Dorota Niedziela (PO) podczas wrześniowego posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa, kiedy omawiano projekty ustaw związanych ze zwalczaniem ASF i łagodzeniem skutków jego wystąpienia.
- Zagęszczenie trzody chlewnej na 100 ha wynosi 66 sztuk w województwie łódzkim, 73 w kujawsko-pomorskim, a 143 w wielkopolskim. W terenie, który jest objęty ASF, zagęszczenie trzody chlewnej na 100 ha to tylko 15 sztuk. Dlaczego przytaczam te dane? Żeby uzmysłowić, co wydarzy się, jeśli wirus ASF przejdzie do Wielkopolski - mówiła posłanka.
Jak zaznaczała, najważniejsze w takiej sytuacji jest bardzo szybkie zastosowanie programu bioasekuracji.
- Przypominam, że w 2014 r. tylko w województwie podlaskim, jak wybuchła choroba ASF, było 28 tysięcy gospodarstw. Dzisiaj zostały 4 tysiące. To czeka cały kraj - ostrzegał podczas posiedzenia komisji Krzysztof Tołwiński, przewodniczący Federacji Gospodarstw Rodzinnych.
- Informacje dotyczące afrykańskiego pomoru świń oraz tematy związane z hodowlą i produkcją trzody chlewnej można znaleźć w dwumiesięczniku "Hoduj z Głową Świnie" ZAPRENUMERUJ