MRiRW: koszt zapewnienia lepszego dobrostanu zwierząt w transporcie obciąży rolników
Polski rząd podziela opinię KE o konieczności zapewnienia lepszego dobrostanu zwierząt w transporcie, ale zwraca uwagę, że wyższy koszt transportu obciąży rolników - poinformował we wtorek dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Żywności i Weterynarii w MRiRW Wojciech Wojtyra.
Na wtorkowym posiedzeniu sejmowej podkomisji ds. dobrostanu zwierząt gospodarskich i ochrony produkcji zwierzęcej w Polsce oraz zwalczania chorób zakaźnych zwierząt dyrektor Wojciech Wojtyra z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi przedstawił informację na temat unijnej propozycji regulacji dotyczącej transportu zwierząt oraz stanowisko polskiego rządu w tej sprawie.
Wojtyra poinformował, że projekt stanowiska polskiego rządu do projektu unijnego rozporządzenia został przyjęty 1 marca 2024 r. Wskazał, że rząd podzielił opinię na temat konieczności zapewnienia lepszego dobrostanu zwierząt w transporcie.
Transport zwierząt spełnia wysokie zasady ich dobrostanu
"Rada Ministrów generalnie pozytywnie oceniła przedłożony projekt, natomiast wskazała, że niektóre przepisy projektu tego rozporządzenia wydają się zbyt ambitne lub trudne w stosowaniu lub egzekwowaniu i z tego względu konieczne są dalsze prace nad tym rozporządzeniem w celu wypracowania optymalnych dla wszystkich państw członkowskich rozwiązań" - powiedział Wojtyra.
Podkreślił, że "Rada Ministrów wyraziła też obawę, że wyższe koszty transportu wynikające z wyższych wymagań zostaną przeniesione na rolników, co wpłynie na obniżenie opłacalności produkcji i doprowadzi do mniejszej dostępności cenowej produktów pochodzenia zwierzęcego dla konsumentów".
KE w grudniu 2023 r. opublikowała propozycje nowego rozporządzenia dotyczącego ochrony zwierząt podczas transportu. "Jest to jeden z elementów realizacji przez KE zobowiązań w kontekście strategii „Od pola do stołu”, gdzie Komisja zobowiązała się do przeglądu wszystkich przepisów dotyczących dobrostanu zwierząt" - wyjaśnił dyrektor.
Zaznaczył, że obecnie przy transporcie zwierząt obowiązują unijne rozporządzenie z 2005 r. oraz polska ustawa o ochronie zwierząt z 1997 r.
W projektowanym rozporządzeniu KE proponuje m.in. dokonanie zmian dotyczących czasu transportu. Maksymalny czas przewozu zwierząt przeznaczonych do uboju ma wynosić do 9 godzin, a w przypadku innych zwierząt 21 godzin (z co najmniej 1-godzinnym odpoczynkiem po 10 godzinach). W czasie odpoczynku zwierzęta muszą być karmione i pojone. Ma też nastąpić zmiana dotycząca dostępnej powierzchni podczas transportu w zależności od wagi i gatunków zwierzęcia, a także regulacja temperatury przewożenia - wyliczał Wojtyra.
Dyrektor poinformował, że ministerstwo rolnictwa po przedstawieniu tego projektu przeprowadziło szerokie konsultacje m.in. z organizacjami rolniczymi, ale także z organizacjami zajmującymi się ochroną zwierząt. Zaznaczył, że rolnicy i związki zawodowe rolników przekazali do tego projektu "ze 100 stron uwag", i po dość pobieżnym przeglądzie przez ministerstwo "nie wydają się one być do pogodzenia". Strona reprezentująca ochronę zwierząt chciałaby jeszcze zaostrzać przepisy tego unijnego rozporządzenia, podczas gdy rolnicy chcieliby je złagodzić, bo one mogą wpływać na ekonomiczne warunki prowadzenia produkcji - zaznaczył.
Unijne "nowości" uderzają w producentów owoców i warzyw. Zakazy na opakowania i kaptan
Podczas dyskusji na posiedzeniu podkomisji rozwiązania projektu zostały skrytykowane przez rolnicze organizacje branżowe z powodu zbyt rygorystycznych wymogów. Wskazywano np. na zbyt krótki czas transportu, niemożność karmienia zwierząt podczas postoju. Stwierdzono, że zbyt dużo miejsca przy hamowaniu pojazdu może spowodować uszkodzenie zwierząt itp. Natomiast organizacje prozwierzęce opowiadały się m.in. za ograniczeniem transportu żywych zwierząt, proponując przewóz tusz i mięsa.
Wojtyra, odnosząc się do tych uwag, powiedział, że największe obawy ministerstwa budzą propozycje, które zmierzają do pogorszenia warunków ekonomicznych produkcji i przewozu. Jak mówił, może to oznaczać znaczne zwiększenie ilości przewozów i zwiększenie dwutlenku węgla do atmosfery. Obawy budzą też propozycje dot. transportu zwierząt "odsadzonych" od matki, Polska dużo eksportuje cieląt i jagniąt - dodał.
Praca nad unijnym projektem dopiero się rozpoczęły, konsultacje prawdopodobnie potrwają jeszcze kilka miesięcy - stwierdził dyrektor.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś