Kosiniak-Kamysz: trwają działania dyplomatyczne, by zablokować umowę z Mercosur

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
27-11-2024,8:45 Aktualizacja: 27-11-2024,8:54
A A A

Trwają działania dyplomatyczne, by zbudować mniejszość, która zablokuje wdrożenie umowy o wolnym handlu między Europą a krajami Mercosur - poinformował we wtorek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podczas wspólnej konferencji z ministrem rozwoju i technologii Krzysztofem Paszykiem i wiceministrem rolnictwa Stefanem Krajewskim.

Premier Donald Tusk na konferencji po wtorkowym posiedzeniu rządu zapowiedział we wtorek, że Polska nie zaakceptuje porozumienia w sprawie umowy o wolnym handlu między UE a Wspólnym Rynkiem Południa (Mercosur) w obecnym kształcie.

Również we wtorek konferencję ws. Mercosur zorganizowali wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MRiT Krzysztof Paszyk oraz wiceszef MRiRW Stefan Krajewski.

francja, ue, mercosur, umowa handlowa

Minister rolnictwa Francji: będziemy się sprzeciwiać umowie UE-Mercosur

Minister rolnictwa Francji Annie Genevard zapowiedziała we wtorek, że Paryż będzie się sprzeciwiał negocjowanej przez UE umowie o wolnym handlu z państwami Ameryki Południowej, bowiem obecnie nie zapewnia ona rolnikom we Francji warunków...

"To nie jest bezpieczna umowa. Ta umowa nie daje poczucia bezpieczeństwa i nie gwarantuje bezpieczeństwa ani jakości żywności, ani bezpieczeństwa rozwijania swoich gospodarstw. Jesteśmy za ochroną rynku europejskiego, ochroną rynku polskiego, bo wiemy, w jakich warunkach produkujemy" - powiedział Kosiniak-Kamysz. "Polscy rolnicy, żeby sprzedać dobrą żywność, muszą spełnić bardzo wymagające standardy i mają ogromne restrykcje, które są wynikiem wieloletnich działań Unii Europejskiej. (...) W krajach Ameryki Południowej (...) na pewno nie przebiega to w takich standardach jak w Unii Europejskiej" - zaznaczył wicepremier.

Poinformował, że obecnie "trwają działania dyplomatyczne, żeby zbudować mniejszość, która zablokuje umowę z Mercosur. Dodał, że taka mniejszość jest możliwa do zbudowania "choć oczywiście nie będzie o to łatwo".

Uczestniczący w konferencji minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk, zapowiedział, że w przyszłym tygodniu zaplanowane jest spotkanie z przedstawicielami rządu Francji, która podobnie jak Polska jest jednym z największych producentów żywności UE, i również jest przeciwko Mercosur. Dodał, że najważniejszym tematem rozmów będzie kwestia budowania takiej koalicji mniejszości. "Mamy szereg argumentów do tego, by taką mniejszość zbudować" - zapewnił.

Z kolei wiceszef MRiRW Stefan Krajewski poinformował, że w najbliższym czasie będą prowadzone na ten temat rozmowy z innymi krajami, m.in. Irlandią i Belgią.

mercosur, umowa handlowa, ke, komisarz, wojciechowski

Wojciechowski: umowa z Mercosurem zwiększyłaby import rolny do UE o 2 mld euro

Według analiz Komisji Europejskiej, ewentualne zawarcie umowy handlowej z krajami Mercosuru oznaczałoby zwiększenie importu produktów rolnych o 2 mld euro - poinformował w poniedziałek komisarz UE ds. rolnictwa Janusz...

Przedstawiciele rządu zaznaczyli, że umowie UE-Mercosur należy nadać właściwe, wyważone proporcje między interesami przemysłu, rolnictwa i europejskich konsumentów w kontekście bezpieczeństwa żywnościowego. Podkreślili, że rolnictwo od wielu lat jest bardzo silnym elementem polskiej gospodarki. "Polska zainwestowała "spore pieniądze", aby "gospodarstwa unowocześniły się, dostosowały do wymogów środowiskowych, do tego rolnictwa, które nazywamy zrównoważonym" - mówił Paszyk. Dodał, że umowa UE-Mercosur sprawi, że polskie rolnictwo będzie skazane na konkurowanie z rolnictwem, które "dzisiaj jest uprawiane na wyciętych lasach Amazonii albo wyciętej, pięknej przyrodniczo Brazylii".

Stefan Krajewski podkreślił, jak ważny dla polskiej gospodarki jest eksport polskiej żywności. "Wartość produktów rolnych wyeksportowany w ubiegłym roku to 236 mld zł, czyli 15 proc. całego eksportu ogółem" - poinformował.

Obecni na konferencji przedstawiciele rządu zaznaczyli, że w interesie Polski i polskich rolników jest, by to nasze produkty trafiały do krajów trzecich, a nie te z Ameryki Południowej. Zwłaszcza, że "nie obowiązują tam surowe normy środowiskowe czy związane z uprawą roślin i hodowlą zwierząt".

Poleć
Udostępnij