Trudna sytuacja na rynku jabłek
Sytuacja na rynku jabłek jest trudna, cena skupu jabłek przemysłowych jak i deserowych jest niska, eksport jest mały - poinformował Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP.
- Jest załamanie na rynku owoców przemysłowych i deserowych. Cena jabłek przemysłowych spadła poniżej 30 gr za kg, jest niska, nie adekwatna do kosztów produkcji, które w ostatnim czasie mocno wzrosły - dodał szef ZS RP. Podkreślił, że na rynku jabłek nie ma umów kontraktacyjnych, stąd sadownik nie wie, jaką cenę uzyska za sprzedawane owoce.
Polskie jabłka są cenione przez konsumentów na całym świecie
Zdaniem eksperta, tak niska stawka skupu jabłek przemysłowych, z których produkuje się koncentrat, jest nieuzasadniona. Jak mówił, na rynku międzynarodowym sprzedaje się "rewelacyjne". Europejski koncentrat jest bardzo konkurencyjny cenowo w stosunku do chińskiego, do którego trzeba doliczyć wysokie koszty transportu.
- Rynek koncentratu jabłkowego jest bardzo stabilny i gwarantuje przetwórcom osiągnięcie dochodu i umożliwia im zapłacenia wyższych cen za jabłka - tłumaczył Maliszewski.
Niezadowalające są ceny jabłek deserowych na rynku krajowym, często nie pokrywają kosztów produkcji, które wahają się od ok. 1,2 do 2 zł za kg. Sieci handlowe proponują zaś za jabłka do konsumpcji cenę poniżej 1 zł/kg, a nawet pojawiają się oferty na poziomie 0,6 zł/kg, a tylko za niektóre odmiany można uzyskać nieco powyżej 1 zł/kg. Natomiast jabłka w supermarketach są sprzedawane znacznie drożej, wyselekcjonowane owoce mogą kosztować nawet 3-4 zł/kg.
- Jeżeli chodzi o rynek jabłek deserowych, sadownicy do tej pory odczuwają skutki rosyjskiego embarga - podkreślił szef związku i dodał, że "nie jesteśmy w stanie polskich jabłek skuteczni ulokować na zagranicznych rynkach i uzyskać za nie dobre ceny".
Sadownicy mają dość i protestują: stop łobuzerce w handlu jabłkami
Na razie eksport jabłek idzie słabo bowiem kraje w pierwszej kolejności korzystają z lokalnych zasobów. Ale problem jest, bo w tym roku jabłek nie kupuje Białoruś. - Popsuły się relacje z Białorusią co oznacza, że jabłka na Wschód nie wyjeżdżają - stwierdził Maliszewski. Ukraina też nie jest zainteresowana importem polskich owoców. Dodał, że nie ma też reeksportu jabłek do Rosji. Obecnie najwięcej jabłek trafia do Egiptu.
Skutki rosyjskiego embarga, które trwa już od 7 lat, są odczuwalne także z powodu nastawienie się na inny rodzaj produkcji. Rosjanie kupowali inne odmiany jabłek (np. Idared), a potencjalni klienci z Azji oczekują innych. Nie da się łatwo zmienić struktury sadów m.in. ze względów finansowych, ale ona trwa i polska oferta jest coraz lepsza.
Obecnie sadzi się jabłka, które znajdą odbiorców za granicą, praktycznie są to trzy grupy odmian: Gala, Golden Delicious, Red Delicious. Inne odmiany jabłek nie uzyskują dobrej ceny. Natomiast w Polsce najpowszechniej są uprawiane odmiany takie jak: Ligol, Szampion, Red Jonaprince czy Jonagored.
Polska jest liderem w produkcji jabłek po Włochach i Francji. Według Maliszewskiego, w tym roku zbiory jabłek będą na poziomie ubiegłego roku ok. 3,5 mln ton, ale dużo mniejsze niż w rekordowym 2018 r., gdy uzyskano 4 mln ton. Dodał, że bardziej precyzyjnie wielkość zbiorów będzie można określić za ok. miesiąc, gdy jabłka zostaną zmagazynowane.
- Krok po kroku w zakresie doboru odmian, nawożenia i ochrony. Zamów prenumeratę miesięcznika "Nowoczesna Uprawa" już teraz