Kłusownicy w akcji. Psia mama wpadła we wnyki
Policjanci musieli odciąć stalową linką owiniętą wokół szyi suczki, która złapała się we wnyki zastawione w lesie w Dąbrówce (woj. podkarpackie). Jej skowyt usłyszał na podwórku jeden z okolicznych mieszkańców.
Gdy udał się w tamtym kierunku, przy jednym z drzew zauważył psa z owiniętą wokół szyi stalową linką. Powiadomił natychmiast policję i na miejsce zostali skierowani dzielnicowy z Posterunku Policji w Ulanowie i funkcjonariusz służby dochodzeniowej z komendy w Nisku.
Kłusownicy wpadają jeden po drugim. Wilk wyciągnięty z pułapki
"Kundelek był zakrwawiony, wyziębiony, miał problemy z oddychaniem i utrzymaniem się na łapach. Policjanci odcięli stalową linkę, która zaciskała się na jego szyi. W związku z tym, że nie miał siły stać przenieśli go w ciepłe miejsce. Po kilku minutach, kiedy się ogrzał, ruszył w stronę domu. Idący za nim mundurowi dotarli do właściciela" - relacjonują stróże prawa.
W sidła zastawione zapewne przez kłusownika, wpadła suczka karmiąca dwa szczeniaki.
Trzech podejrzanych o ten proceder mężczyzn zatrzymano ostatnio w woj. lubelskim. Chełmscy kryminalni ujęli 51-letniego mieszkańca gminy Siedliszcze. Na terenie jego posesji znaleziono broń oraz amunicję, na którą nie posiadał pozwolenia. Znajdowały się tam również przyrządy służące do kłusowania, martwe dzikie zwierzęta oraz mięso.
Kryminalni z Terespola ustalili z kolei, że pewien 22-latek, używając wnyków, poluje na sarny w kompleksie leśnym położonym nieopodal miejscowości Małaszewicze. W trakcie przeszukania posesji zabezpieczono pięć poroży saren i jelenia. Mężczyzna usłyszał zarzuty kłusownictwa i usiłowania kłusownictwa. Przyznał się do skłusowania jednej sarny, oraz próby nielegalnego pozyskania kolejnej.
Stróże prawa z wydziału kryminalnego janowskiej komendy ustalili natomiast, że 51-letni mieszkaniec gminy Modliborzyce posiada nielegalne urządzenia do kłusowania. Przy jego posesji w lesie ujawnili drewnianą skrzynkę. Urządzenie służyło do łapania dzikiej zwierzyny, jak bażanty i kuropatwy.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl