Ubój rytualny. Organizacje nie chcą zmian przepisów, a resort milczy
Organizacje rolnicze i branżowe są przeciwne proponowanym zmianom przepisów dotyczących uboju rytualnego. Ubój wykonywany zgodnie z zasadami religijnymi dotyczy bydła i drobiu. Dzięki temu możliwy jest eksport mięsa do krajów muzułmańskich.
Krajowa Rada Izb Rolniczych oraz Federacja Związków Pracodawców-Dzierżawców i Właścicieli Rolnych w liście do ministra rolnictwa zwracają uwagę na szkodliwość projektowanych zapisów. Chodzi o poselski projekt zmiany ustawy o ochronie zwierząt, który jest przed pierwszym czytaniem.
Sprzeciw wobec zakazu hodowli zwierząt futerkowych i uboju rytualnego
Zdaniem obu organizacji, taki zakaz istotnie wpłynie na wywóz polskiej wołowiny. W latach 2005-2016 sprzedaż zwiększyła się prawie trzykrotnie. Tylko w zeszłym roku wzrost eksportu wyniósł 497 tys. ton, a w obecnym osiągnie blisko 600 tys. ton.
Ogromną rolę w polskim eksporcie wołowiny stanowi ubój rytualny, dzięki któremu Polska może eksportować na 40 rynków, odzyskanych w ciągu ostatnich 2 lat. "Ogromna praca polskiego rządu, Ministerstwa Rolnictwa i branży wołowiny włożona w odzyskanie tylu rynków zbytu i pozyskiwanie nowych rynków wołowiny zostanie przekreślona jednym zapisem w ustawie" - zaznaczają autorzy listu.
Według nich, wprowadzenie proponowanych przepisów spowoduje gwałtowne zachwiane rynku wołowiny i gwałtownie obniży się opłacalność produkcji. Ceny żywca wołowego spadną z dnia na dzień (jak obliczyli ekonomiści) nawet do 15 proc., gwałtownie obniżając dochody rolników. Konsekwencje poniosą także pracownicy zakładów ubojowych w wyniku redukcji zatrudnienia.
Producenci wołowiny przeciw zakazaniu uboju rytualnego. Już policzyli straty
Na problem zakazu uboju rytualnego zwraca uwagę Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP. "Jako największa organizacja branży mięsnej wyrażamy zaniepokojenie brakiem konsultacji w sprawie planowanego wprowadzania zakazu uboju rytualnego" - napisało stowarzyszenie w liście do Jarosława Sachajko, przewodniczącego sejmowej komisji rolnictwa.
Organizacja argumentuje, że wnioskodawcy projektu opierają się na przykładach nieprawidłowo wykonanego uboju w Nowej Zelandii i Wielkiej Brytanii. Jej zdaniem opieranie się na takich opiniach nie może być podstawą do stwierdzenia niehumanitarności uboju. I zapewniają, że przy prawidłowym jego wykonaniu "cierpienia zwierząt są zdecydowanie ograniczone".
SRiW zwraca uwagę, że Polska eksportuje ponad 80 proc. produkowanej wołowiny i ok. 40 proc. mięsa drobiowego, a ograniczenie wysyłek spowoduje spadek cen mięsa. Przypomina także, że z wprowadzonego przez Polskę zakazu hodowli gęsi na odtłuszczoną wątrobę skorzystały inne kraje.
Mięso z uboju w gospodarstwie nie trafi do sprzedaży
W opinii Krajowej Rady Drobiarstwa bardzo ważnym i szkodliwym z punktu widzenia branży drobiarskiej elementem projektu zmian w prawie jest pomysł istotnego ograniczenia możliwości uboju rytualnego. Obecnie zarówno w UE, jak i w krajach trzecich, jedynym segmentem rynku drobiowego, w którym popyt przewyższa podaż jest właśnie ten rodzaj produkcji.
Wprowadzenie zakazu uboju rytualnego w Polsce może spowodować, że zakłady, które do tej pory tego rodzaju ubój wykonywały, będą musiały zrezygnować z tej dochodowej części działalności, jednocześnie nie kontraktując nowych dostaw drobiu.
Zdaniem KRD, dla hodowców oznacza to utratę najbardziej intratnych kontraktów oraz zmniejszenie i tak już niskiej opłacalności produkcji. W dłuższej perspektywie będzie to skutkowało utratą płynności finansowej i trudnościami w spłacaniu zaciągniętych kredytów na budowę i modernizację ferm - przestrzegają drobiarze.
Ubój w gospodarstwie, a mięso na sprzedaż. KRIR apeluje do ministra
Zmniejszenie zapotrzebowania ze strony zakładów ubojowych odbije się negatywnie nie tylko na producentach żywca drobiowego, ale także na producentach jaj wylęgowych, zakładach wylęgu drobiu, producentach pasz i innych tzw.
satelitarnych dla drobiarstwa gałęziach produkcji rolnej.
Ministerstwo rolnictwa poproszone o komentarz do proponowanych zmian przepisów odpowiedziało: "Do Sejmu RP zostały wniesione dwa projekty ustaw w tym zakresie. Żaden z nich nie otrzymał jeszcze numeru druku sejmowego, co umożliwi ich dalsze procedowanie. Żaden z nich nie jest projektem rządowym".
Jak podkreśla resort, wnioskodawcami tych projektów są grupy posłów. "W przypadku takich projektów Rada Ministrów zajmuje stanowisko, po przekazaniu ich w tym celu przez Marszałka Sejmu Radzie Ministrów. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi wypowie się, zatem co do projektowanych zmian w ramach procedury przyjmowania stanowiska Rady Ministrów do poselskich projektów ustaw" - poinformowało ministerstwo.
Książki warte polecenia: Sygnały brojlerów |Sygnały kur nieśnych |Sygnały racic|Choroby bydła - podstawy diagnostyki i terapii |Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals) |Sygnały świń