ARiMR zatwierdza wnioski i będzie gotowa do wypłaty zaliczek
Tomasz Nowakowski, prezes ARiMR zapewnił, że agencja jest przygotowana do wypłacania zaliczek na poczet dopłat bezpośrednich. W tym roku mają wynosić 70 proc. należnej kwoty, a przypadku płatności z PROW 85 proc.
- Na ten moment wnioski obszarowe, które wpłynęły w tym roku są już w 75 proc. z (1,3 mln wniosków) zatwierdzone do wypłaty. Myślę, że do końca września dojdziemy do 90 proc., tak, by od 16 października zacząć wypłacać zaliczki - powiedział.
16 października ruszy wypłata zaliczek dla rolników
Z jednej strony jest to proces, bo samo naliczenie jest automatyczne, ale potem trzeba wystawić zlecenia płatności i to już robią ręcznie pracownicy. Do usprawnienia wypłat chcemy wprowadzić system (eLZP) do automatycznego przesyłu list zleceń płatności. Został już przetestowany.
- Polega na tym, że nie wysyłamy listy płatności do centrali w papierze, ale w formie elektronicznej. W ten sposób unikamy kosztów przesyłek pocztowych. Można też szybciej wypłacić należności - zaznaczył prezes. Dodał, że ten rok pokaże, czy ten system jest wydolny do realizowania dużej ilości zleceń.
Do tej pory warunkiem wypłaty zaliczki dopłaty bezpośredniej było przeprowadzenie tzw. kontroli na miejscu (sprawdzenie stanu faktycznego z zadeklarowanym we wniosku). Co roku losowo jest dokonywana w 5 proc. gospodarstw rolnych ubiegających się o takie dopłaty, czyli podlega jej ok. 65 tys. gospodarstw.
- Z mojej wiedzy wynika, że wszystkie przepisy, które są tworzone idą w tym kierunku, by kontrola na miejscu nie blokowała wypłaty zaliczek - poinformował Nowakowski. Dodał, że ostatecznie będzie wiadomo, czy takie rozwiązanie wejdzie w życie w połowie października.
ARiMR ograniczy kontrole na miejscu. Rusza aplikacja na smartfony
Jeśli tak się stanie, to nie będzie problemu z wypłatami, ale niezależnie od tego wszystkie zespoły starają się skontrolować jak najwięcej gospodarstw.
W kontroli na miejscu pomoże też mobilna aplikacja, która zostanie uruchomiona w całym kraju od września. Za jej pomocą rolnicy będą mogli np. przekazywać informacje w formie zdjęć działki czy upraw, wówczas nie będzie potrzeba ponownej kontroli.
W ograniczeniu kontroli w przyszłości pomoże też teledetekcja, nad którą pracuje ARiMR. Polega na wykorzystaniu zdjęć satelitarnych.
- W tym roku będziemy w stanie za pomocą teledetekcji rozpoznawać główne uprawy rolne - powiedział Nowakowski.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś