Duża produkcja mleka na krajowym, europejskim i światowym rynku sprawi, że w pierwszych miesiącach 2015 roku stawki za surowiec będą spadać. Sytuacja może zmienić się dopiero na przełomie trzeciego i czwartego kwartału.
Duża produkcja mleka na krajowym, europejskim i światowym rynku sprawi, że w pierwszych miesiącach 2015 roku stawki za surowiec będą spadać. Sytuacja może zmienić się dopiero na przełomie trzeciego i czwartego kwartału.
Produkcja mleka w Polsce w 2014 roku wzrosła o blisko 2 proc. w porównaniu z 2013 rokiem i wyniosła 12,8 mln ton - wynika z prognoz Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Państwowego Instytutu Badawczego na które powołuje się Agencja Informacyjna Newseria Biznes.
Z kolei przewidywany przez GUS wzrost produkcji mleka w Unii Europejskiej wyniósł w ubiegłym roku 1,6 proc., a w 2015 roku zwiększy się o kolejne 1,5 proc. Natomiast według FAO produkcja mleka na świecie wzrosła o 2,4 proc. do 792 mln ton.
Nadprodukcja surowca sprawia, że od początku 2014 roku ceny mleka w skupie ciągle spadają - od stycznia do października ub.r aż 20 proc.
Obecnie za litr mleka w skupie producenci otrzymują nieco ponad 1,2 zł. Polscy wytwórcy dodatkowo zaczynają odczuwać negatywne skutki rosyjskiego embarga na produkty mleczne.
- W przypadku rynku mleka ok. 9-10 proc. eksportu szło do Rosji, więc znaczenie tego rynku było dosyć duże - mówi Newserii Marta Skrzypczyk, koordynator zespołu analiz sektora rolno-spożywczego w Banku BGŻ.
Obowiązujące od sierpnia 2014 roku rosyjskie embargo uderzyło przede wszystkim w producentów serów, a to właśnie ten produkt w poprzednich latach stanowił ponad 70 proc. całego eksportu branży mleczarskiej do Rosji.
- Ważnymi rynkami dla producentów serów są Unia Europejska, Rosja i USA. Oczywiście Stany Zjednoczone to dosyć obiecujący rynek, ale tam trudno zaistnieć, zwłaszcza konkurując z serami z Francji czy Holandii - wyjaśnia analityk BGŻ.
W 2013 r. Polska wysłała do Rosji produkty mleczne o wartości prawie 141,4 mln euro, co stanowiło 8,4 proc. wartości całego naszego eksportu w tej branży. Po zamknięciu rynku rosyjskiego nowych odbiorców swoich produktów musieli poszukać także producenci mleka, masła, śmietany oraz jogurtów, serków i twarożków.
- Pojawiają się nowe rynki zbytu, więcej wysyłamy przede wszystkim do krajów Afryki Północnej, możliwy jest cały czas rozwój eksportu do Chin i Azji Południowo-Wschodniej - wyjaśnia Skrzypczyk.
Dodaje jednak, że rynek rosyjski trudno będzie zastąpić innymi. - Dla przetwórców pewnie ten rok, przynajmniej jego pierwsza połowa, może być nadal trudna - kończy Skrzypczyk.