Zostawił land rovera i pojechał orać. Auto ukradł mu zbieracz malin

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
30-09-2022,7:55 Aktualizacja: 30-09-2022,7:59
A A A

38-latek, który nie miał czym dojeżdżać do pracy przy zrywaniu malin, ukradł land rovera pozostawionego przez właściciela u znajomych. Policjanci zatrzymali złodzieja podczas zbioru owoców.

31-letni mieszkaniec gminy Urzędów (pow. kraśnicki, woj. lubelskie) zaparkował w miniony piątek land rovera u znajomych, pozostawiając go z kluczykami w środku.

kradzież drewna, gmina Piotrków Kujawski, Chęciny, Marcin Krasucki

Kradzieże drewna przybierają na sile. Złodzieje wpadli na gorącym uczynku

W jednym przypadku stróże prawa przyłapali złodziei drewna na gorącym uczynku w lesie, w drugim zatrzymali ich dzień po kradzieży. Drewno w obliczu wysokich cen opału będzie zapewne coraz częściej trafiać na celownik przestępców....

 

 

- Ustalili, że odstawią mu samochód pod dom, a on przesiadł się do ciągnika i pojechał orać pole. Gdy wracał, zobaczył że samochodu już nie ma. Zadzwonił do kolegów, którzy oznajmili, że kiedy chcieli zabrać pojazd, jego już nie było. Zaskoczony całą sytuacją mężczyzna złożył zawiadomienie - relacjonuje mł. asp. Paweł Cieliczko, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku.

Zaalarmowani stróże prawa zaczęli sprawdzać najbliższą okolicę. I na jednej z plantacji malin zauważyli poszukiwany pojazd oraz będącego w trakcie zbioru owoców mężczyznę.

- 38-letni mieszkaniec Kraśnika został zatrzymany. Tłumaczył, że musiał chodzić piechotą do prac polowych przy zrywaniu malin, więc kiedy zauważył zaparkowany samochód z kluczykami, pomyślał, że go ukradnie i od tej pory będzie nim tam dojeżdżał. Samochód wrócił do właściciela, a sprawcy kradzieży grozi do 5 lat pozbawienia wolności – informuje Cieliczko.

 
Poleć
Udostępnij