Traktorzysta "wytoczył się" z ciągnika do sklepu. Przyjechał po trunki
Kompletnie pijany mężczyzna, nie chcąc najwyraźniej tracić upojnych chwil, przyjechał ciągnikiem do sklepu po alkohol. W ręce policjantów wpadł też nietrzeźwy traktorzysta, który zapomniał o oświetleniu maszyny.
Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Lublinie otrzymał zgłoszenie od świadków, którzy zatrzymali nietrzeźwego kierowcę ciągnika. Z przekazanych informacji wynikało, że mężczyzna przyjechał pijany pod sklep. Świadkowie widzieli, jak chwilę wcześniej niemal wjechał pod jadącego z przeciwka tira.
Tragiczne kraksy z ciągnikami. Dwie osoby nie żyją
- Na miejsce przyjechał patrol. Funkcjonariusze wylegitymowali kierującego oraz sprawdzili jego stan trzeźwości. Jak się okazało, był to 46-letni mieszkaniec powiatu lubelskiego. W organizmie miał 2,5 promila alkoholu - podaje kom. Kamil Gołębiowski, oficer prasowy lubelskiej KMP.
Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości 46-latkowi grozić może kara do 2 lat więzienia. Dodatkowo musi liczyć się z sądowym zakazem kierowania pojazdami oraz wysoką grzywną.
Z kolei stróże prawa z "drogówki" komendy miejskiej w Łomży (woj. podlaskie), jadąc drogą krajową numer 61, zauważyli ciągnik rolniczy, który nie miał oświetlenia. Panował już zmierzch, więc traktorzysta stwarzał realne zagrożenie na drodze dla innych uczestników ruchu.
"Chwilę później okazało się, że nie jest to jedyne przewinienie 77-letniego kierowcy. W trakcie rozmowy z nim funkcjonariusze wyczuli alkohol. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mundurowi w systemach policyjnych ustalili ponadto, że cięgnik rolniczy nie posiada aktualnych badań technicznych" - opisuje łomżyńska KMP.
Mieszkaniec gminy Łomża od razu stracił prawo jazdy, a jego pojazd został zholowany na parking strzeżony. Funkcjonariusze zatrzymali również dowód rejestracyjny pojazdu.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl