Stworzyli nęcisko i kłusowali na całego. Jeden z zatrzymanych to członek PZŁ
Dwóch mężczyzn podejrzanych o kłusownictwo zatrzymali policjanci wspólnie ze strażnikami leśnymi. Jeden z nich to członek Polskiego Związku Łowieckiego, choć niestowarzyszony w żadnym kole łowieckim.
W kwietniu stróże prawa otrzymali pierwszy sygnał od mieszkańców gminy Pobiedziska (pow. poznański, woj. wielkopolskie) o tym, że na terenach leśnych Parku Krajobrazowego w Promnie znaleziono skórę zabitego dzika, a kilkanaście metrów dalej jego wnętrzności (tzw. patrochy).
Myśliwi ujęli kłusowników
Policjanci nawiązali współpracę ze strażnikami leśnymi z Nadleśnictwa Czerniejewo, którzy po jakimś czasie odkryli w lesie nielegalne nęcisko, które miało służyć wabieniu dzikiej zwierzyny. Po trzech miesiącach wspólnej pracy operacyjnej nastąpił przełom w śledztwie.
Zebrany materiał dowodowy posłużył jako podstawa do wydania prokuratorskiego postanowienia o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu dwóch osób podejrzanych o kłusownictwo. Zatrzymani zostali 12 lipca, ale śledczy poinformowali o tym dopiero teraz.
Zgodnie z ustaleniami, mężczyźni polowali na tym terenie już od dłuższego czasu. Obserwowali nęcisko, a gdy zwierzyna się zbliżała, odstrzeliwali osobnika, nie mając na to pozwolenia.
- Okazało się ponadto, że jeden z nich - 48-latek z Pobiedzisk - jest członkiem Polskiego Związku Łowieckiego, niedziałającym w żadnym kole łowieckim. W trakcie przeszukania funkcjonariusze zabezpieczyli 3 jednostki broni myśliwskiej, na które mężczyzna posiadał zezwolenie oraz wiatrówkę. Dodatkowo policjanci znaleźli specjalistyczny sprzęt termowizyjny i noktowizyjny, który służył sprawcom do obserwowania i odstrzału zwierzyny. Zabezpieczone zostały również narzędzia mogące im służyć do patroszenia upolowanej zwierzyny: dzików, saren i jeleni - przekazuje mł. asp. Marta Mróz z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
Obaj mężczyźni usłyszeli prokuratorskie zarzuty prowadzenia polowania bez wymaganego zezwolenia oraz odstrzału dzika i przywłaszczenia zwierzęcia. Decyzją prokuratora, zostali objęci policyjnym dozorem.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl