Siarka: myśliwi odpowiadają za straty spowodowane przez zwierzęta łowne
Edward Siarka, wiceminister klimatu i środowiska wyjaśnia, że myśliwi odpowiadają jedynie za szkody wyrządzane w uprawach rolnych przez zwierzęta łowne, natomiast nie za te spowodowane przez zwierzęta dzikie i ptaki.
Posłowie z komisji rolnictwa wysłuchali informacji na temat możliwości zmian w przepisach w zakresie szacowania strat wyrządzonych przez zwierzynę łowną oraz ptactwo chronione.
Zmiany w Prawie łowieckim. Zwiększona ilość myśliwych
Wiceszef resortu zwrócił uwagę, że zgodnie z ustawą Prawo łowieckie dzierżawcy i zarządcy obwodów łowieckich odpowiadają jedynie za szkody w uprawach i płodach rolnych wyrządzone przez ściśle określony katalog zwierząt łownych - dziki, łosie (obecnie gatunek objęty całoroczną ochroną), jelenie, daniele i sarny. Zatem łowne gatunki dziko żyjących ptaków nie zostały zaliczone do katalogu tych gatunków, za które przewidziano możliwość szacowania szkód i wypłaty odszkodowań.
Siarka przyznał, że obecnie jest nadpopulacja łosi szacowana na ok. 60 tys. sztuk, zwierzęta te powodują "gigantyczne" szkody w uprawach leśnych i rolnych. Problemem są też bobry i wilki.
Większość dziko żyjących ptaków, np. łabędzie, żurawie oraz większość gatunków gęsi i kaczek objęta jest ścisłą bądź częściową ochroną gatunkową. Skarb Państwa odpowiada za szkody wyrządzone przez 5 gatunków zwierząt objętych ochroną: żubry, wilki, rysie, niedźwiedzie i bobry, przy czym odpowiedzialność ta nie obejmuje utraconych korzyści, a ogranicza się jedynie do szkody rzeczywistej, którą należy wykazać.
Wiceminister broni myśliwych. Wykonują zadania i walczą z ASF
Siarka odnosząc się do odszkodowań płaconych przez myśliwych zaznaczył, że są wypłacane zgodnie z możliwościami kół łowieckich, choć może nie zawsze rekompensują w pełni straty rolnikom. Jego zdaniem do funduszu odszkodowawczego powinien dołożyć się minister finansów. Bo brak pieniędzy jest często źródłem konfliktów między myśliwymi a rolnikami.
Zdaniem Jana Krzysztofa Ardanowskiego (PiS), byłego ministra rolnictwa gospodarze i myśliwi są skazani na siebie i nie wolno tych grup antagonizować. Trzeba się dogadać jak chronić środowisko, ale jednocześnie prowadzić uprawy rolne.
Posłowie w dyskusji wskazywali, że w ostatnich latach nasilił się problem ze stratami spowodowanymi przez ptaki, chodzi m.in. o żurawie, gęsi czy kormorany, które wyjadają ogromne ilości ryb. Zdaniem posłów (m.in. Romualda Ajchlera Lewica czy Zbigniewa Ziejewskiego - KP) trzeba znaleźć źródło finansowania tych strat, nie mogą je jedynie ponosić rolnicy. Rozwiązaniem mogłoby być ubezpieczenia upraw, przypominali, że resort rolnictwa zapowiedział nowy system ubezpieczeń upraw.
Zbigniew Ziejewski (KP) poinformował, że złożył do marszałka Sejmu projekt ustawy dot. łowiectwa i ma być procedowany, obecnie projekt znajduje się w komisji ustawodawczej. Także pod swoim projektem dot. utworzenia agencji łowiectwa podpisy zbiera rolnicze OPZZ.
Rolnicy będą mogli żądać odszkodowań także wtedy, gdy nie zgodzą się na budowę urządzeń zabezpieczających ich plony, np. ogrodzeń przed szkodami wyrządzonymi przez zwierzynę łowną - wynika z kolei z projektu ustawy, który Sejm skierował do trzeciego czytania.
Zgodnie z obowiązującym prawem odszkodowania nie przysługują posiadaczom uszkodzonych upraw lub plonów rolnych, którzy nie wyrazili zgody na budowę przez dzierżawcę lub zarządcę obwodu łowieckiego urządzeń lub wykonywania zabiegów, które mają zapobiegać szkodom.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś