PSL krytykuje pracę ARiMR. Środki dla rolników są zagrożone

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Janusz Majewski PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
03-10-2019,14:20 Aktualizacja: 03-10-2019,14:27
A A A

- Prawda o rządach PiS - tak Adam Jarubas, wiceprezes PSL odniósł się do słów ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego podczas narady z urzędnikami Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Światło dzienne ujrzało nagranie, w którym szef resortu ostro krytykuje pracę agencji. - Narasta kryzys. Wnioski rolników rozpatrywane są nie miesiącami, a latami. Rolnicy zapomnieli na co je składali. Środki publiczne są realnie zagrożone. Nie da się już zgonić na poprzedników - powiedział.

arimr, jan krzysztof ardanowski, maria fajger, tomasz nowakowski

Ardanowski ostro krytykuje ARiMR. Wyciekło nagranie z narady

- Skandalem jest to, że tysiące wniosków na modernizację leżą i nie są obrobione - grzmiał Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa na spotkaniu z kierownictwem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Nagranie z wystąpieniem...

- Z tych taśm, można powiedzieć, że taśm prawdy, dowiadujemy się jaki jest poziom zaawansowania programów rolnych. Ta prawda jest rzeczywiście bardzo smutna, bo Polska jest dzisiaj na przedostatnim miejscu w wykorzystaniu środków europejskich na rolnictwo - powiedział ludowiec.

- O tym, że próbowano to robić, przekonaliśmy się już podczas kampanii samorządowej. Nasi mieszkańcy słyszeli, że rzekomo były zagrożone fundusze europejskie. Wkrótce po tym jak przejęli rządy (PiS) okazało się, że to była nieprawda. Dzisiaj taka sytuacja potwierdzona oświadczeniem ministra pokazuje, że właśnie za PiS są te środki zagrożone dla rolników. Miałyby być podwojone dopłaty, a wiemy, że żadna z tych deklaracji nie została spełniona - zaznaczył wiceprezes PSL.

Jarubas powiedział, że z wypowiedzi ministra wychodzi skandaliczny stan jakości pracy agencji, która sobie nie radzi z obróbką wniosków.

- Poziom wykorzystania funduszy dla rolnictwa w II filarze, czyli w modernizacji gospodarstw, inwestycjach w gospodarstwa, jest jednym z najniższych w Europie. To świadczy o tym, że wbrew temu co mówi PiS, że tak dba o rolnictwo, nie potrafi wykorzystywać środków europejskich na rozwój rolnictwa - podkreślił.

- W dużej mierze - to są słowa ministra - (środki unijne) są dzisiaj zagrożone powrotem do Brukseli. Tak wiele mówiono kiedyś o PSL w świętokrzyskim, że nie potrafimy wykorzystywać funduszy. Okazało się to nieprawdą. Jak to mówią, "na złodzieju czapka gore". Okazało się, że wykorzystywać funduszy nie potrafią pisowcy, którzy odpowiadają dzisiaj za ten ważny obszar, czyli rolnictwo. Znamy mantrę ostatnich ośmiu lat, tylko ileż można opowiadać, że głównym winowajcą jakiś obecnych problemów jest PSL - podkreślił na koniec Jarubas. 
 

Poleć
Udostępnij