Mieszkańcy są przerażeni. Wieś może trafić w prywatne ręce
Większość Gutanowa (gm. Garbów, woj. lubelskie) wkrótce może przejść w prywatne ręce. O kilkadziesiąt hektarów ziemi upomniał się mężczyzna, który twierdzi, że jest spadkobiercą dawnych właścicieli gruntów.
Wśród terenów, które chce przejąć, jest też stacja wodociągowa, która zaopatruje wieś w wodę - podaje "Fakt". Oprócz tego to jeszcze około 40 hektarów lasów, ogromne obszary pól, działki użytkowane przez rolników i teren z dawnym dworem.
Rodzina rolników już wie, kto jest spadkobiercą
W 2016 roku decyzją wojewody lubelskiego działki zostały zwrócone mężczyźnie. Z decyzją nie zgodził się wójt gminy Garbów, do której należy Gutanów. Były odwołania i obecnie sprawa toczy się w Naczelnym Sądzie Administracyjnym.
- Nie wyrażamy zgody na oddanie tych działek. Szczególnie ważny jest teren, na którym znajduje się stacja wodociągowa. W latach 90. wybudowała ją gmina z udziałem mieszkańców. Dostarcza wodę dla mieszkańców całej wsi - podkreśla Kazimierz Firlej, wójt gminy Garbów w rozmowie z dziennikiem.
- Albo zostaniemy bez wody, albo nowy właściciel tak podniesie nam ceny wody, że nie będzie nas na nią stać - obawiają się niektórzy mieszkańcy. Inni boją się nawet, że zostaną bez dachu nad głową.
Największe zdziwienie budzi fakt, że żaden z mieszkańców wsi, którego dotyczy zwrot nie został o niczym poinformowany, nie zeznawał w sprawie, ani nie dostał żadnego pisma.
Renata Wartacz, sołtys Gutanowa szykuje w tej srawie petycję do wojewody lubelskiego.
- Zbieram podpisy od mieszkańców. Będziemy apelować o pozostawienie działek dla gminy - podkreśla.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl
źródło: "Fakt"