Kary dla bezumownych. Izby chcą podpowiadać ANR
Izby rolnicze na poziomie województwa powinny opiniować wnioski o umorzenie należności powstałych z tytułu bezumownego użytkowania państwowej ziemi - uważa rolniczy samorząd.
To już kolejne wystąpienie dotyczące bezumownego korzystania z gruntów pozostających w państwowym Zasobie. Bo - jak podkreśla - sprawa budzi wiele kontrowersji w środowisku rolniczym.
Już od jakiegoś czasu Agencja Nieruchomości Rolnych stanowczo piętnuje rolników, którzy bezpodstawnie uprawiają państwową ziemię. Według stanu na koniec ubiegłego roku, takie przypadki dotyczyły 10 tysięcy 940 hektarów.
Rolnicy oskarżają, ANR odpiera zarzuty. Kłócą się o ceny ziemi
Dlatego Krajowa Rada Izb Rolniczych występowała (zwłaszcza w kontekście małych działek), by od nich odstępować. Bo zdaniem samorządu, bezumownymi użytkownikami najczęściej są rolnicy działający w dobrej wierze, którzy często nie byli świadomi, że uprawiają nieswoją ziemię, lub uprawiali ją, aby nie dopuścić do jej degradacji.
Jednak prezes ANR Leszek Świętochowski odpowiedział, że w świetle obecnych przepisów prawa, nie ma możliwości odstąpienia od naliczania i od dochodzenia należności powstałych z tytułu bezumownego użytkowania. Nie ma tu też znaczenia powierzchnia działek.
Teraz zarząd KRIR zwrócił się do ANR z inną propozycją. Zaproponował wprowadzenie procedur wewnętrznych w Agencji, które umożliwią wojewódzkim izbom rolniczym opiniowanie składanych przez rolników wniosków o umorzenie należności naliczonych z tytułu bezprawnego użytkowania ziemi. Takie opinie wydają już obecnie w sprawach związanych z obrotem państwowymi nieruchomościami rolnymi.
"Izby wojewódzkie, mające najlepszą wiedzę dotycząca poszczególnych przypadków bezumownego użytkowania gruntów, opiniując takie wnioski, gwarantują rzetelność i przejrzystość całego procesu, a także dysponują najlepsza wiedzą w terenie na temat użytkujących grunty" - brzmi wystąpienie KRIR.
