Domy bez pozwoleń. Będzie najazd "miastowych" na wsie?
Rząd chce ułatwić Polakom budowę domów jednorodzinnych o powierzchni do 70 m kw. Będzie to możliwe bez uzyskania pozwolenia na budowę, ustanawiania kierownika budowy oraz prowadzenia dziennika budowy. Może to spowodować jeszcze większą chęć przeprowadzek z miast do wsi i tym samym kłopoty rolników.
Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo budowlane oraz ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, przedłożony przez ministra rozwoju i technologii. Nowe rozwiązania to część programu Polski Ład.
Ministrowie są zgodni. Wieś i miasto muszą współpracować
Zgodnie z przepisami, można będzie budować budynki mieszkalne jednorodzinne, o powierzchni zabudowy do 70 m kw. bez uzyskania pozwolenia na budowę, ustanawiania kierownika budowy oraz prowadzenia dziennika budowy. Budynki takie mają być wolnostojące i posiadać nie więcej niż dwie kondygnacje.
Oznacza to, że obiekty te z założenia mają być niewielkie i o prostej konstrukcji, co ma ułatwiać zachowanie wymagań bezpieczeństwa. Określona została dopuszczalna gęstość zabudowy takich małych domów. Liczba projektowanych budynków nie może być większa niż jeden na każde 500 m kw. powierzchni działki. Warunek ma gwarantować, że nowe prawo będzie służyło wyłącznie celom indywidualnym, a nie budowie wieloobiektowych osiedli.
Budowa domu będzie wymagała jedynie zawiadomienia organów nadzoru budowlanego oraz projektanta sprawującego nadzór autorski nad zgodnością budowy z projektem o zamierzonym terminie rozpoczęcia robót budowlanych. W przypadku braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, decyzja o warunkach zabudowy dla domów do 70 kw. wydawana będzie w ciągu 21 dni.
Mandat po skargach mieszkańców. Rolnik intruzem na wsi?
W ocenie właściciela biura pośrednictwa na rynku nieruchomości, z którym rozmawialiśmy, nowe przepisy mogą uruchomić jeszcze większy boom na budownictwo jednorodzinne niż jest to obecnie.
- Marzenie o własnym domku ma wielu obecnych mieszkańców bloków w miastach. I wielu z nich wobec zapowiedzi ułatwień w budowie małych domów będzie chciało je zrealizować. Od klientów już usłyszałem, że czekają na te przepisy, a jednocześnie każdy mały dom będzie można w przyszłości rozbudować - stwierdził nasz rozmówca.
Jego zdaniem naturalnym wyborem dla zamierzających skorzystać z nowych rozwiązań będą obszary wiejskie. - Po pierwsze kojarzą się wciąż, choć czasem błędnie, z sielskim krajobrazem i spokojem. Po drugie w miastach nie ma prawie w ogóle wolnych działek, a jeżeli są, ceny są horrendalne i dyktowane przez deweloperów - zwraca uwagę ekspert.
Masowe przeprowadzki na wioski to potencjalny kłopot dla rolników, którzy już muszą się mierzyć z donosami i skargami ze strony nierozumiejących specyfiki pracy w gospodarstwach - o czym wielokrotnie pisaliśmy - napływowych mieszkańców małych miejscowości. W dodatku będą w zupełnej mniejszości na wsiach, co może się przekładać np. na decyzje włodarzy gmin i powiatów odnośnie choćby planów zagospodarowania przestrzennego czy zgód na rozbudowę gospodarstw.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś