Polacy chcą zamroźenia cen żywności. Włosi szturmują sklepy
Przez agresję Rosji na Ukrainę możemy się spodziewać wzrostu cen żywności. 80 proc. badanych chce, aby rząd zamroził ceny w sklepach na czas trwania wojny – wynika z sondażu przeprowadzonego dla "Super Expressu". Włosi natomiast masowo wykupują podstawowe artykuły spożywcze.
"Ceny produktów spożywczych w ostatnim czasie drastycznie wzrosły i nic nie zapowiada, by to się zmieniło. Polacy apelują więc do rządu, by podjął działania i zamroził ceny w sklepach na czas trwania wojny. Za takim rozwiązaniem jest znacząca większość, bo aż 80 proc. badanych" - czytamy w "SE".
Bezpieczeństwo żywnościowe Polski nie jest zagrożone, ale będzie drogo
20 proc. badanych nie zgadza się z tą propozycją. Sondaż przeprowadził Instytut Badań Pollster w dniach 2-3 marca na próbie 1041 dorosłych Polaków. Maksymalny błąd oszacowania wyniósł ok. 3 proc.
Z kolei Stefano Patuanelli, włoski minister rolnictwa zaapelował do rodaków, by nie szturmowali sklepów i nie robili zapasów w obawie przed brakami żywności z powodu wojny na Ukrainie. - Problemów w sklepach nie będzie - zapewnił w Radiu 24.
Polityk odniósł się do notowanego w ostatnich dniach zjawiska masowego wykupywania podstawowych artykułów spożywczych, takich jak mąka, cukier, oliwa, i robienia zapasów przez obywateli. Położył nacisk na to, że dostawy żywności nie zostaną przerwane i Włochy mają niezbędne surowce.
- Mamy moce produkcyjne, które pozwalają nam powiedzieć, że problemów w supermarketach nie będzie. Musimy skierować przekaz nadziei i zaapelować do obywateli o spokój, bo obecnie nie ma powodów do tego, by szturmować sklepy - oświadczył szef resortu.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś