Sadownicy pozbywają się jabłek i narzekają. Wielu czuje się oszukanych

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (em) | redakcja@agropolska.pl
10-10-2018,17:10 Aktualizacja: 10-10-2018,22:48
A A A

Lubelski Rynek Hurtowy "Elizówka" prowadzi od poniedziałku w regionie interwencyjny skup jabłek przemysłowych. Niektórzy sadownicy mówią wprost, że czują się oszukani, bo nie dostają za wszystkie owoce obiecanej zapłaty.  

Skup jabłek (po 25 gr/kg) to odpowiedź na nadwyżkę na rynku i niskie ceny. "Nic nie wiemy", "Nie mamy żadnych wytycznych", "Trochę to jest pic na wodę" - usłyszeli tymczasem dziennikarze "Dziennika Wschodniego" w kilku punktach skupu, które mają realizować rządowy program.

sadownictwo, skup jabłek, ceny jabłek, przetwórstwo owoców, kups, jan krzysztof ardanowski

Trwa skup jabłek, a minister mówi "nie" KUPS

- Interwencyjny skup jabłek od poniedziałku prowadzi rynek hurtowy w Elizówce, koło Lublina - poinformował Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa. Dodał, że taki skup ma też uruchomić firma Eskimos. Polityk dodał, że otrzymał...

Działania podjęła się firma giełdowa Eskimos S.A., która na zagospodarowanie pół miliona ton jabłek przemysłowych dostała od państwa gwarancje kredytowe. Spółka opublikowała na swojej stronie internetowej listę punktów odbioru owoców.

Problemów ze skupem tymczasem nie brakuje w kilku punktach w woj. lubelskim, gdzie niewiele wiedzą o szczegółach operacji, co potwierdzają powyższe cytaty. Ministerstwo rolnictwa od sprawy się odcina.

- Rząd nie prowadzi interwencji na rynku. To firma Eskimos wyszła z propozycją - odpowiedziano dziennikowi w biurze prasowym resortu. A spółka milczy - skrzynka telefoniczna jest pełna, nie ma też odpowiedzi na pytania wysłane mailem.

Sadownicy z Lubelszczyzny pozbywają się natomiast owoców i narzekają. - Zawiozłem ponad 3 tony jabłek, ale okazało się, że tę wyższą cenę 25 groszy za kg dostane tylko za 20 proc. Za resztę mają zapłacić mi dużo mniej - mówi jeden z nich, który dostarczył owoce do Spółdzielni Ogrodniczej w Bobach.

- W poniedziałek Elizówka dała nam dzienny limit w wysokości 50 ton jabłek. Cena za tę ilość to 25 gr/kg. Tyle, że w poniedziałek kupiliśmy w sumie 200 ton, czyli tylko mogliśmy kupić po te 25 groszy. Resztę w cenie rynkowej - 14 groszy - wyjaśnia Marian Rychter, prezes spółdzielni.
 

źródło: "Dziennik Wschodni"

Poleć
Udostępnij