NIK w Bielmleku. Skarb Państwa stracił?
Okoliczności upadłości zakładu mleczarskiego Bielmlek w Bielsku Podlaskim, rolę instytucji publicznych bada Najwyższa Izba Kontroli. NIK przesłuchuje świadków, gromadzi dokumenty, także od prokuratury.
Zakład w Bielsku Podlaskim po upadłym Bielmleku pod koniec września kupiła Grupa Polindus-Laktopol. Mleczarnię sprzedawał syndyk. Sąd ogłosił upadłość Bielmleku w 2021 r.
Podwyżek cen mleka ciąg dalszy
- Kontrola NIK jest prowadzona od kilku miesięcy. Spółdzielnia mleczarska Bielmlek to duży zakład pracy, który w ostatnich dniach został zbyty, sprzedany za kwotę kilkudziesięciu milionów złotych. Badamy proces inwestycyjny, ale również sanacyjny, upadłościowy i oczywiście rolę instytucji państwowych, bo jak wiemy Skarb Państwa wyłożył określone środki finansowe - powiedział Janusz Pawelczyk, dyrektor delegatury NIK w Białymstoku.
Tłumaczył, że kontrolerzy sprawdzają cały proces na przestrzeni kilku ostatnich lat związany z sytuacją mleczarni, także angażowaniem środków publicznych. NIK zabezpieczyła kompletną dokumentację, dokonano analiz, pracują obecnie biegli specjaliści. W sprawie przesłuchano już kilka istotnych osób.
- Głównym celem jest ustalenie, czy sprzedaż zakładu . Chcemy ustalić, czy proces sanacyjny, upadłościowy i sprzedaż zakładu odbyły się zgodnie z prawem, czy Skarb Państwa nie poniósł w związku z tym strat - mówił Pawelczyk. Dodał, że NIK dostała już dokumenty dotyczące Bielmleku od innych służb, które zajmują się sprawą i prowadzą postępowania.
Nowy właściciel Bielmleku informował w komunikacie po kupnie bielskiego zakładu, że pracę znajdzie tam ok. 130 osób.
- Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)