Trybunał zajął się karami za naruszenie przepisów o rybołówstwie

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
18-03-2015,9:00 Aktualizacja: 18-03-2015,9:48
A A A
Przepisy ustawy z 2004 r. o rybołówstwie dotyczące kar pieniężnych za naruszenie przepisów o połowach są zgodne z konstytucją - orzekł Trybunał Konstytucyjny. Zakwestionował natomiast przepisy z rozporządzenia do tej ustawy. 
 
Trybunał zajął się sprawą na wniosek grupy posłów, którzy kwestionowali przepisy ustawy z 19 lutego 2004 r. o rybołówstwie oraz rozporządzenia ministra rolnictwa w sprawie wysokości kar pieniężnych za naruszenie przepisów o rybołówstwie z 21 kwietnia 2005 r. 
 
Przepisy ustawy o rybołówstwie zostały uchylone ustawą z 19 grudnia 2014 r. o rybołówstwie morskim, która weszła w życie 4 marca 2015 r. Jednak - jak argumentowano podczas procesu - kwestionowane przepisy nadal stosuje się do spraw wszczętych i niezakończonych decyzją ostateczną do dnia wejścia w życie nowej ustawy.
 
TK nie podzielił argumentacji wnioskodawców, którzy przekonywali, iż przepisy ustawy o rybołówstwie z 2004 r. są niezgodne z konstytucją, gdyż wprowadziły m.in. niczym nieuzasadnioną dysproporcję w zakresie kar z tytułu naruszenia przepisów ustawy. 
 
Według wnioskodawców dysproporcja polega na tym, że armatorzy statków rybackich o długości całkowitej równej albo większej niż 10 m i kapitanowie statków rybackich o długości całkowitej równej albo większej niż 10 m podlegają wyższym karom niż w wypadku jednostek mniejszych niż 10 m.
 
Jak napisali posłowie w uzasadnieniu wniosku, "zróżnicowanie wielkości kary w zależności od wielkości jednostki rybackiej wzięło się prawdopodobnie stąd, że ustawodawca przyjął założenie o potencjalnie większych dochodach, które osiągać mogą armatorzy większych jednostek rybackich z tytułu przyznawanych im większych kwot połowowych". 
 
"Jest to jednak założenie czysto umowne, a specyfika łowisk i ich rozmieszczenie oraz migracje ławic ryb powodują często, że mniejsze jednostki rybackie poławiają większe ilości ryb niż większe" - napisano w uzasadnieniu.
 
Trybunał uznał jednak, że przyjęte przez ustawodawcę kryterium jest sformułowane jasno i wprowadzone w sposób racjonalny w stosunku przedmiotu regulacji.
 
Za niezgodne z konstytucją zostały natomiast uznane przez TK przepisy rozporządzenia do ustawy wyznaczające dolną granicę kar. W ocenie trybunału, kwestionowana ustawa nie określała dolnej granicy kar ani nie upoważniała odpowiedniego ministra do określenia takiej granicy.
 
Według sędziów TK, "takich prawotwórczych kompetencji ministra nie można domniemywać", a minister, określając w rozporządzeniu dolne granicy kar za dane przekroczenie, "zaostrzył reżim przewidziany w ustawie o rybołówstwie", gdyż uniemożliwił realne stosowanie kryterium szkodliwości czynu, a tym samym pogorszył sytuację karanych podmiotów.
 
Jak powiedział PAP po ogłoszeniu wyroku poseł Borys Budka z PO, który podczas rozprawy reprezentował Sejm, bez pisemnego uzasadnienia wyroku nie można jednoznacznie orzec, jaki wpływ rozstrzygnięcie to będzie miało na stosowanie kwestionowanych przepisów. Jego zdaniem wyrok raczej nie powinien stanowić podstawy do podważania już wydanych decyzji.
Poleć
Udostępnij