Wykolejony pociąg ze zbożem – prokuratura podaje przyczynę

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
25-11-2024,11:45 Aktualizacja: 25-11-2024,11:57
A A A

Nadzorująca postępowanie wyjaśniające ws. wypadku na torach, gdzie wykoleił się pociąg towarowy ze zbożem, w który uderzył inny skład, przekazała swoje ustalenia dotyczące przyczyny zdarzenia.

Do tego opisywanego przez nas wypadku na torach doszło w nocy z 20 na 21 listopada w Kuźni Raciborskiej (pow. raciborski, woj. śląskie). Ze wstępnych ustaleń wynikało, że w pierwszej kolejności wykoleił się pociąg towarowy wiozący zboże. Następnie w jeden z wykolejonych wagonów uderzyła lokomotywa drugiego pociągu towarowego jadącego z naprzeciwka. Maszynista lokomotywy, która uderzyła w wagon, został odwieziony na obserwację do szpitala – po badaniach go wypisano.

„Czynności z udziałem Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych wstępnie wykluczyły, by do zdarzenia doszło w wyniku działania osób trzecich” – podała Komenda Powiatowa Policji w Raciborzu.

Teraz komunikat w sprawie tego zdarzenia wydała Prokuratura Okręgowa w Gliwicach - jednostka nadrzędna dla nadzorującej postępowanie wyjaśniające Prokuratury Rejonowej w Raciborzu.

wykolejony pociąg, zderzenie, zboże, transport zboża

Zboże na torach. W wykolejony pociąg z ziarnem uderzył drugi skład towarowy

Minionej nocy (20/21 listopada) doszło do wykolejenia się pociągu towarowego ze zbożem oraz zderzenia się tego składu z nadjeżdżającym z przeciwnej strony pociągiem towarowym. Jeden z maszynistów został zabrany do szpitala. To groźnie...

Jak ustalono, w wyniku pęknięcia i wypadnięcia fragmentu górnej części szyny w czasie przetaczania pociągu relacji Baborów – Wrocław doszło do wykolejenia się wagonów tego składu, które uderzyły w przejazd kolejowy i przewróciły się na sąsiedni tor. Na przewrócone wagony najechała lokomotywa składu relacji Gdańsk Port Północny-Chałupki, przewożącego elementy metalowe” – przekazuje prokuratura.

Potwierdza, że w wyniku zdarzenia maszynista jednego ze składów doznał stłuczenia klatki piersiowej i po udzieleniu mu pomocy w szpitalu został z niego wypisany.

Zarówno maszyniści, jak i dyżurna ruchu, obsługujący odcinek, byli trzeźwi w chwili zdarzenia” – informuje prokuratura.

Wskazuje ponadto, że postępowanie prowadzone jest w kierunku przestępstwa z art. 173 par. 2 Kodeksu karnego, tj. niemyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, zagrażającej mieniu w wielkich rozmiarach. Występek ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Poleć
Udostępnij