Traktorzysta miał prawie 4 promile i jechał po piwo
Bez prawa jazdy, za to z blisko 4 promilami alkoholu w organizmie wybrał się do sklepu po kolejną porcję trunków 46-letni kierowca ciągnika rolniczego. Podróż zakończyła się w rowie, a potem mężczyzna trafił w ręce stróżów prawa.
Komenda Powiatowa Policji w Łańcucie (woj. podkarpackie) otrzymała zgłoszenie o traktorzyście, który w Medyni Głogowskiej wjechał do przydrożnego rowu.
Pasażer ciągnika spadł z błotnika pod koło. 68-latek zmarł, a kierowca uciekł
Z przekazanych informacji wynikało również, że mężczyzna może być nietrzeźwy. Na miejscu funkcjonariusze rzeczywiście zastali unieruchomiony w rowie traktor marki Ursus.
"W pobliżu pojazdu znajdował się 46-letni mieszkaniec gminy Czarna. Mężczyzna oświadczył policjantom, że ciągnikiem jechał po piwo do sklepu, jednak wyjeżdżając na drogę wojewódzką nr 881, stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu. 46-letni traktorzysta był pijany. Badanie stanu trzeźwości wykazało ponad 3,7 promila alkoholu. Mężczyzna nie posiadał również uprawnień do kierowania pojazdami" - podaje łańcucka KPP.
46-latek za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz popełnione wykroczenia będzie odpowiadał sądem.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl