Traktorzyści mają kłopoty. Jeden na zakazie, drugi po ucieczce
28-letni kierowca ciągnika rolniczego nie zasygnalizował manewru skrętu i doszło do zderzenia z ciężarówką. Okazało się, że prowadził pojazd mimo sądowego zakazu. Inny traktorzysta uciekał po polach, bo był pijany.
Do groźnie wyglądającej kolizji doszło w gminie Werbkowice (pow. hrubieszowski, woj. lubelskie). Policjanci na miejscu zastali przewrócony w rowie ciągnik rolniczy z pługiem oraz ciężarową scanię.
Rajd kradzionym traktorem. Złodziej miał kilka kolizji
Jak wynika z ustaleń mundurowych, 35-letni kierowca scanii z naczepą zaczął wyprzedzać rolniczą maszynę. Kiedy zjechał na lewy pas jezdni, traktorzysta nie sygnalizując manewru nagle skręcił w lewo na posesję, wjeżdżając przed maskę ciężarówki.
- W wyniku zderzenia się pojazdów ciągnik wylądował w przydrożnym rowie. Obaj kierujący byli trzeźwi. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie okazało się, że 28-letni kierowca traktora zgodnie z wyrokiem Sądu Rejonowego w Zamościu posiada sądowy zakaz prowadzenia pojazdów na okres dwóch lat, do lutego 2022 roku - podaje asp. sztab. Edyta Krystkowiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie.
Poważne kłopoty ma też traktorzysta, który w powiecie namysłowskim (woj. opolskie) na widok radiowozu zaczął uciekać przez pola i leśne ścieżki. Został zatrzymany przez patrol, gdy jechał już innym pojazdem.
Badanie alkomatem pokazało, że miał blisko 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
61-latek stracił już uprawnienia do kierowania, a teraz będzie tłumaczył się przed sądem. Grozi mu wysoka grzywna, sądowy zakaz kierowania pojazdami i do 2 lat więzienia.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl