Traktor z Francji nie dojechał. Kilkanaście tysięcy wyrzuconych w błoto
23-latek, który chciał kupić na aukcji internetowej traktor, stracił 15 tysięcy złotych. Mimo wpłaconych pieniędzy pojazd z Francji do niego nie dotarł, a kontakt ze sprzedającym się urwał.
Mieszkaniec gminy Krasnopol o tym, jak został oszukany, opowiedział funkcjonariuszom z Komendy Powiatowej Policji w Sejnach (woj. podlaskie). Z jego relacji wynikało, że na początku bieżącego roku na jednym z portali aukcyjnych znalazł ofertę sprzedaży ciągnika rolniczego.
Stracili dziesiątki tysięcy. Sprzedawca ciągnika okazał się oszustem
Zainteresowany jego zakupem, nawiązał kontakt smsowy i emailowy ze sprzedającym. Maszyna miała znajdować się we Francji.
"23-latek otrzymał zdjęcia pojazdu, jego opis oraz kwotę, za którą ma zostać sprzedany. Z pokrzywdzonym skontaktował się następnie rzekomy przewoźnik, który miał dostarczyć traktor z Francji do Polski. Wtedy kupujący przelał pierwsze pieniądze. W dalszej korespondencji sprzedawca zażądał kolejnych, tym razem zaliczki na poczet zakupu ciągnika. Mieszkaniec gminy Krasnopol wykonał również ten przelew" - opisuje sejneńska KPP.
Na tym nie skończyło się. Od osoby podającej się za prawnika pracującego przy transakcji młody mężczyzna usłyszał, że jest potrzebna następna wpłata. I znowu poszły przelewy.
"Tym razem chodziło o problemy na granicy podczas transportu pojazdu. W kolejnej korespondencji 23-latek poinformowany został o mandacie, jaki otrzymał przewoźnik, który również opłacił. W sumie przelał ponad 15 tysięcy złotych. Po kilku dniach ciągnika wciąż nie było, a kontakt ze sprzedającym się urwał" - relacjonują stróże prawa.
I apelują o czujność i rozsądek podczas zakupów, szczególnie tych dokonywanych za pośrednictwem internetu.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl